Niż atmosferyczny Borys, który w drugiej dekadzie września 2024 roku przeszedł przez południe Polski i inne kraje Europy Środkowej, spowodował powodzie, śmierć co najmniej dwudziestu osób i ogromne straty materialne. Już po pierwszych doniesieniach o spustoszeniach, użytkownicy mediów społecznościowych udostępniali tysiące razy publikacje z przesłaniem, że deszcze zostały wywołane przez program badawczy HAARP i sieć telefonii mobilnej 5G. Eksperci przekazali agencji AFP, że nie ma ani dowodów naukowych, ani wiarygodnych przesłanek mogących wskazywać, że centrum badawcze o nazwie High-frequency Active Auroral Research Program (HAARP) mogło sprowokować ulewy, a w konsekwencji powodzie. To samo dotyczy sieci telefonii mobilnej 5G, która nie ma możliwości oddziaływania na pogodę.
Powodzie wywołane przez niż Borys spowodowały uszkodzenia (m.in. zapory w Stroniu Śląskim) i odcięcie od prądu mieszkańców w Polsce, Austrii, Czechach, na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji (zarchiwizowane linki tutaj, tutaj). Powodzie spowodowały w ciągu tygodnia śmierć ponad dwudziestu osób, kilkanaście osób uznano za zaginione, a tysiące ewakuowano z domów (archiwalny link tutaj).
W tym kontekście niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych udostępniali prawdziwe zdjęcia z powodzi w Polsce z hashtagiem HAARP.
Niektóre posty w języku polskim udostępniane na Facebooku po 13 września fałszywie twierdziły, że deszcze zostały spowodowane przez „technologię HAARP i 5G” (tutaj, tutaj). Do postów dołączony był link do artykułu z polskich mediów, w którym nie ma ani słowa o HAARP i 5G lub linki do filmików od innych użytkowników. Niektóre posty miały ponad 600 udostępnień.
Przy pomocy Google Maps odnaleźliśmy miejsca pokazane w postach. Zdjęcie (z posta po lewej) wykonał fotograf agencji prasowej PAP na jednej z zalanych ulic Kłodzka. Film pokazujący drzewo płynące ulicą (po prawej) nagrany został na ulicy Opolskiej w Głuchołazach, miejscowości szczególnie dotkniętej przez powódź. Zaś filmik dołączony do postu z hashtagiem HAARP pochodzi z Kłodzka.
AFP obaliła już kilka fałszywych publikacji związanych z obecną powodzią (tutaj) a w przeszłości teorie obwiniające HAARP za spowodowanie trzęsień ziemi (tutaj i tutaj). Położona na Alasce placówka badawcza jest częstym źródłem spiskowych teorii, według których HAARP rzekomo posiada kontrolę nad pogodą na świecie oraz, że emituje fale 5G, które miałyby dodatkowo przenosić koronawirusa. Jedna z tych narracji mówiła też, że przyczyną pożarów w Kanadzie w maju ubiegłego roku również był HAARP, co AFP zweryfikowała tutaj.
Ponownie zapytaliśmy fizyków i meteorologów, czy HAARP i 5G mogłyby powodować opady deszczu w Europie Środkowej. Stwierdzili oni, że HAARP, który bada właściwości jonosfery, nie ma możliwości wpływania na zjawiska pogodowe, które powstają w najniższej części atmosfery, czyli troposferze. Jeśli chodzi o sieć 5G, wykorzystuje ona fale radiowe o wysokiej częstotliwości z zakresu GHz (GigaHertz), które przechodzą przez atmosferę nie powodując żadnych skutków.
HAARP bada jonosferę
Położone na Alasce centrum badawcze HAARP jest stacją badawczą skupiającą się na badaniu właściwości i zachowań jonosfery, która – jak wyjaśnia NASA – usytuowana jest w miejscu, gdzie atmosfera ziemska styka się z przestrzenią kosmiczną.
Ośrodek (na zdjęciu poniżej) należący kiedyś do Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych, został w 2015 roku przekazany Uniwersytetowi Alaska Fairbanks.
Jak czytamy na stronie HAARP, ośrodek posiada najbardziej efektywne na świecie nadajniki o dużej mocy i częstotliwościach niezbędnych do badania jonosfery, która zaczyna się na wysokości około 60-80 km i rozciąga się do wysokości powyżej 500 km.
„Celem badań w HAARP jest przeprowadzenie podstawowych badań procesów fizycznych zachodzących w najwyższych partiach naszej atmosfery” – czytamy na stronie.
Urządzenie wykorzystuje fale radiowe do podgrzewania elektronów w jonosferze, tworząc „małe perturbacje, które są podobne do oddziaływań, jakie obserwuje się w naturze”, ale które są łatwiejsze do zbadania przez naukowców” – czytamy.
Na pytania dotyczące swojej działalności HAARP odpowiada tutaj. Odnosi się także do różnych teorii spiskowych, które towarzyszą ośrodkowi od lat i które bezpodstawnie twierdzą, że centrum może kontrolować pogodę, czy umysły.
Na pytanie „czy HAARP może kontrolować lub manipulować pogodą?” odpowiedź na stronie brzmi: „Nie. Fale radiowe w zakresach częstotliwości nadawanych przez HAARP nie są absorbowane ani w troposferze, ani w stratosferze – dwóch poziomach atmosfery, które odpowiadają za powstawanie pogody na Ziemi. Ponieważ nie ma interakcji, nie ma sposobu kontrolowania pogody.”
Zjawiska pogodowe powstają w troposferze
Wprowadzające w błąd posty zaczęły krążyć w czasie, gdy w południowo-zachodniej Polsce padały ulewne deszcze (do 150 l/m2).
Zdjęcie z drona wykonane 15.09. 2024 r. przedstawia rynek w Głuchołazach, zalany w wyniku powodzi na południu Polski. – SERGEI GAPON / AFP
Dziennikarze AFP zapytali niezależnych naukowców, czy istnieje związek między ulewnymi deszczami w Europie Środkowej a programem HAARP na Alasce.
Jeffrey Hughes, profesor astronomii na Uniwersytecie Bostońskim (BU), wyjaśnił agencji AFP w mailu z 19 września., że fale radiowe HAARP podgrzewają jonosferę w zasięgu ograniczonym do około 100 km.
„HAARP to ośrodek, w zasadzie pole z antenami radiowymi, położone na Alasce, które emituje fale radiowe pionowo w górę. Fale mają odpowiednią częstotliwość do absorpcji w jonosferze, co powoduje oddanie energii do jonosfery, podgrzewając ją. Ogrzewanie to następuje na wysokości około 100 km. Zjawiska pogodowe takie jak burze itp. powstają natomiast w najniższej części atmosfery, w troposferze, która znajduje się poniżej 15 km nad poziomem morza, więc HAARP wpływa na część atmosfery znacznie powyżej tej, w której kształtuje się pogoda” – wyjaśnił Hughes w mailu.
„Co więcej, HAARP ma charakter lokalny. Alaska znajduje się po drugiej stronie Ziemi w stosunku do Europy Wschodniej. Nie ma możliwości, aby HAARP mógł wpływać na warunki pogodowe lub je zmieniać w Europie. Gdyby tak się stało, pomyślcie, co by się działo z pogodą na Alasce!” – dodał.
Anteny ośrodka w Gakonie na Alasce działają tylko kilka razy w roku, jak można przeczytać na stronie uniwersytetu. W tym roku – w lutym i maju. (zarchiwizowany link tutaj).
Profesor Christoph Jacobi z Instytutu Meteorologii Uniwersytetu w Lipsku również wskazał w mailu do AFP z 19 września, że fale radiowe wykorzystywane przez centrum HAARP „przemierzają neutralną atmosferę na odległość poniżej 100 km (a zatem przez troposferę, gdzie powstaje pogoda) nie wpływając na nią. Oczywistą rzeczą jest to, że fale te nie będą miały wpływu na pogodę.”
Zarówno profesor Hughes, jak i Jacobi twierdzą ponadto, że nie ma możliwości, aby sieć 5G – piąta generacja sieci komórkowych, której główną zaletą jest większa przepustowość przesyłu danych w porównaniu z najczęściej obecnie używaną przez operatorów siecią 4G, mogła zmieniać pogodę (zarchiwizowany link tutaj). AFP zdementowało wiele publikacji na temat 5G (tutaj).
Sieć „5G wykorzystuje fale radiowe w zakresie częstotliwości GHz. Nie wchodzą one w interakcję z atmosferą. Wszelkie twierdzenia, że pod ich wpływem pogoda może ulec zmianie, są po prostu bzdurą” – zauważył Jacobi.
Niż Borys – efekt zmian klimatycznych wywołanych działalnością człowieka
Ogólnie wiadome jest to, że wyższe temperatury wzmagają parowanie wody a cieplejsza atmosfera może akumulować więcej pary wodnej, co z kolei zwiększa ryzyko wystąpienia obfitych opadów, czytamy w raporcie Międzyrządowego Zespołu ds. Zmiany Klimatu IPCC. Ten zespół ONZ publikuje obszerne raporty z wynikami badań prowadzonych przez uczonych z całego świata o globalnym ociepleniu (zarchiwizowany link tutaj).
Jak zauważył unijny program The Copernicus Climate Change Service (C3S), który dostarcza informacji o przeszłym, obecnym i przyszłym klimacie w Europie i reszcie świata, latem 2024 roku temperatury w regionie Morza Śródziemnego były szczególnie wysokie (zarchiwizowany link tutaj).
Polski Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowy Instytut Badawczy IMGW opublikował 11 września prognozę pogody (zarchiwizowany link tutaj) w którym zapowiedział ulewne opady deszczu, w związku z występowaniem niżu genueńskiego Borys.
Zapytany o komentarz na temat HAARP i 5G, w rozmowie telefonicznej z AFP 20 września rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski powiedział: „HAARP, 5G, to nic innego jak teorie spiskowe, takie same jak te, które mówią, że Ziemia jest płaska. HAARP i 5 G nie spowodowały tych bezprecedensowych zjawisk meteorologicznych” – powiedział AFP.
„W pełni podzielamy opinię klimatologów z Instytutu Pierre-Simon Laplace IPSL na temat niżu Borys, którzy przypisują intensywne opady deszczu powodujące powodzie w Europie Środkowej zmianom klimatycznym, które są wynikiem działalności człowieka” (zarchiwizowany link tutaj).
„Niż Borys odczytujemy jako wydarzenie wyjątkowe pod względem opadów i bardzo rzadkie pod względem układu ciśnienia, którego cechy można w większości przypisać zmianom klimatycznym spowodowanym przez człowieka” – czytamy w komunikacie IPSL, który zrzesza ośrodki badawcze zajmujące się badaniem klimatu na świecie.
Inni eksperci, z którymi rozmawiała AFP, byli zgodni co do tego, że niż Borys odzwierciedla intensywność ekstremalnych warunków pogodowych w wyniku antropogenicznego ocieplenia klimatu.