Edukacja zdrowotna i edukacja obywatelska to przedmioty, które pojawią się w szkołach już od września 2025 roku. Rząd przygotował dwa rozporządzenia zmieniające podstawę programową kształcenia ogólnego w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Obydwa dokumenty są na etapie opiniowania, a konsultacje społeczne trwały do 21 listopada (1, 2).
Pomysł wprowadzenia edukacji zdrowotnej w miejsce wychowania do życia w rodzinie wzbudził kontrowersje, przede wszystkim z powodu elementów związanych ze zdrowiem seksualnym. Swoje zastrzeżenia zgłaszał w serwisie X poseł Grzegorz Płaczek, który uważa, że dzieci będą uczyć się o masturbacji i „zmianie płci”. Niepokój wyraził także Instytut Ordo Iuris.
Do tych głosów przyłączyła się Karina Bosak, posłanka Konfederacji. W filmie na Instagramie stwierdziła ona, że dzieci na lekcjach edukacji zdrowotnej nie dowiedzą się niczego o pedofilii, chorobach wenerycznych czy zagrożeniach związanych z prostytucją. Za to, zdaniem Bosak, uczniowie poznają zagadnienia związane ze wczesną inicjacją seksualną.
Edukacja zdrowotna a inicjacja i przestępstwa seksualne
Jak czytamy w projekcie rozporządzenia, edukacja zdrowotna zaczyna się w szkole podstawowej. Uczniowie w klasach IV–VI będą zdobywać wiedzę związaną z asertywnością. Mają nauczyć się rozpoznawać, kiedy dorośli czy rówieśnicy przekraczają ich granice intymne. Poznają także przepisy prawa dotyczące ochrony seksualności osób poniżej 15. roku życia, a więc także te związane z pedofilią, co wskazano, wymieniając art. 200 Kodeksu karnego, dotyczący wykorzystywania małoletnich (s. 15).
Starsi uczniowie z klas VII–VIII będą uczyli się o ludzkiej seksualności, w tym o pozytywnych stronach aktywności seksualnej, ale także o jej negatywnych konsekwencjach. Ponadto młodzież dowie się, czym jest świadoma zgoda i jak rozpoznać presję związaną z podjęciem aktywności seksualnej, obecną np. w mediach społecznościowych, jak sobie z nią radzić i jej przeciwdziałać (s. 26–27).
W programie pojawia się też zagadnienie inicjacji seksualnej, ale w kontekście „omawiania elementów dojrzałego i świadomego przygotowania się do inicjacji seksualnej” (s. 27). Podsumowując, uczniowie podstawówki dowiedzą się, czym jest pedofilia, jakie są konsekwencje aktywności seksualnej, jak przygotować się w sposób świadomy do rozpoczęcia współżycia, ale również jak przeciwdziałać presji na podjęcie aktywności seksualnej.
Choroby weneryczne i inne zagrożenia związane z seksualnością
Wśród treści programowych edukacji zdrowotnej dla szkoły podstawowej są dwa zagadnienia, z których nauczyciel będzie musiał wybrać przynajmniej jedno. To wątek chorób wenerycznych oraz specjalności zawodowych zajmujących się tematami seksualności człowieka i zdrowia reprodukcyjnego, jak ginekolog czy seksuolog. Nie jest więc pewne, że uczniowie już na tym etapie dowiedzą się, czym jest HIV czy HPV (s. 27–28).
W myśl projektu wiedzę tę zdobędą na pewno w szkole ponadpodstawowej. Będą wtedy omawiać profilaktykę infekcji i chorób przenoszonych drogą płciową, takich jak HPV czy HIV. Dowiedzą się, gdzie można wykonać bezpłatne i anonimowe testy. W końcu uczniowie mają dowiedzieć się także, jaka odpowiedzialność karna grozi za bezpośrednie narażenie na zakażenie innych osób chorobami przenoszonymi drogą płciową (s. 44).
W szkołach ponadpodstawowych zostanie poruszony wątek prostytucji z udziałem małoletnich. Poza tym pojawią się takie tematy jak grooming, seksting, pornografia i seksualizacja. Uczniowie będą się uczyli, jak przeciwdziałać tym zjawiskom (s. 46).
Wypowiedź Kariny Bosak to manipulacja
W założeniach programowych edukacji zdrowotnej znalazły się wszystkie tematy, których według Kariny Bosak tam zabrakło, większość już na etapie klas młodszych. W szkole podstawowej dzieci zgodnie z projektem mają dowiedzieć się o inicjacji seksualnej, ale nie w sposób, który wskazuje Bosak. Nauczyciele mają uczulać dzieci na presję związaną z aktywnością seksualną i związane z nią zagrożenia, a także nauczyć świadomie podejmować decyzje w tym obszarze.
Również w podstawówce dzieci mogą dowiedzieć się, czym jest pedofilia, a także zdobyć wiedzę dotyczącą chorób wenerycznych. Temat prostytucji przewidziano w programie dla szkół ponadpodstawowych. Na tej podstawie wypowiedź polityk oceniamy jako manipulację.