Scroll Top

Jak podważa się uczciwość wyborów w mediach społecznościowych?

Jak-podwaza-sie-uczciwosc-wyborow-w-mediach-spolecznosciowych.jpg

Author(s): Demagog.pl

Okres kampanii wyborczej to nie tylko próby agitacji politycznej. W przestrzeni medialnej można natrafić na informacje kwestionujące rzetelność procedur demokratycznych. Celem tego typu wiadomości, które mogą też pochodzić z zagranicy, jest osłabienie zaufania polskich obywateli do państwa. 

Dobrym przykładem są wpisy w mediach społecznościowych z przekazami podważającymi uczciwość lub wynik wyborów. Opierają się one na anegdotycznych historiach, na strachu, na niewiedzy lub są przejawem celowej dezinformacji. Niezależnie od intencji – efekt jest ten sam. Odbiorca po drugiej stronie ekranu jest zdezorientowany i wprowadzony w błąd.

W trakcie ostatnich tygodni natrafiliśmy w social mediach na powtarzające się narracje, które podważały wyników wyborów. Prezentujemy te najbardziej szkodliwe.

1. Ledwo co zamknięto lokale wyborcze, a już wiadomo, kto wygrał

Wybiła godz. 21:00. Zamknięto lokale po I turze wyborów prezydenckich. Media prezentują wyniki wyborów, choć głosów przecież jeszcze nie policzono. Czy można zatem oficjalnie stwierdzić, który z kandydatów wygrał

@cenzor1999 #polska🇵🇱 #cenzor1999 ♬ Illusion of Perception – VEL94EV

Nie, wyniki podawane przez media opierają się na tzw. badaniu exit poll, realizowanym przez sondażownie. Polega ono na zbieraniu deklaracji wyborczych od osób opuszczających lokal, którym ankieterzy zadają pytanie o oddany głos.

Są to więc wyłącznie wyniki szacunkowe. Podobnie zresztą, jak późniejsze wyniki late poll. W teorii badanie late poll powinno być dokładniejsze, ponieważ bazuje nie na deklaracjach wyborców, a na wynikach pozyskanych z poszczególnych komisji wyborczych, a następnie – ekstrapolowanyc.

Oficjalne wyniki wyborcze publikuje Państwowa Komisja Wyborcza. W przypadku I tury wyborów prezydenckich rozstrzygnięcie poznaliśmy 19 maja w godzinach porannych, zatem niespełna jeden dzień od zakończenia głosowania.

2. Kopia zaświadczenia pozwala na wielokrotne oddanie głosu

Możliwość oddania głosu wielokrotnie na podstawie kopii zaświadczenia o prawie do głosowania w dowolnym miejscu jest formalnie niemożliwie. W sieci można jednak natrafić na sugestie, że osoby pobierające zaświadczenia będą próbowały oddać głosów kilka razy.

Nieprawdą jest, że można głosować w wielu komisjach dzięki posługiwaniu się skserowanym zaświadczeniem. Po wydaniu takiego dokumentu wyborca zostaje wykreślony ze spisu w swojej macierzystej komisji i dopisany do nowej – tej, w której zamierza oddać głos.

Poza tym członkowie komisji wyborczej muszą zweryfikować, czy zaświadczenie wyborcy jest oryginalne. Jak wskazuje PKW, na oryginale znajduje się charakterystyczny hologram, dokument znajduje się także w wykazie Centralnego Rejestru Wyborców. W CRW prowadzi się ewidencję wydanych zaświadczeń o prawie do głosowania.

3. Duże zasięgi w social mediach, a mimo to słabszy wynik w wyborach

Jak wyjaśnić sytuację, w której wyborca nie dowierza, że wyniki Grzegorza Brauna i Sławomira Mentzena nie jest tak dobre, jak zasięgi informacji na ich temat w mediach społecznościowych? 

@mateuszkaminski92 Odpowiadanie użytkownikowi @krzysztof.stefask0 #wybory #wyniki #polska ♬ Powerful songs like action movie music – Tansa

Najpierw należy zwrócić uwagę na efekt komory echa, który może zniekształcać rzeczywistość. Osoba w mediach społecznościowych widzi wyłącznie te treści, które potwierdzają jej obecne przekonania i opinie, w tym przypadku – polityczne.

Obiektywnie trzeba przyznać, że Sławomir Mentzen spośród wszystkich kandydatów regularnie uzyskiwał największe zasięgi w social mediach na kanałach własnych. Grzegorz Braun radził sobie gorzej, z wyjątkiem Facebooka, gdzie udawało mu zdobywać się duże zasięgi na tle konkurencji.

Należy jednak pamiętać, że wpisy w mediach społecznościowych to tylko część informacji, które trafiają do odbiorców. Z badania „Dezinformacja oczami Polaków” z 2024 roku wynika, że najwięcej dorosłych Polaków czerpie informacje z telewizji (64 proc.), z internetowych portali informacyjnych (58 proc.) oraz z radia (50 proc.). Media społecznościowe znalazły się na czwartym miejscu (48 proc.).

4. „Weź długopis na wybory”

Za każdym razem w okresie wyborów w mediach społecznościowych na popularności zyskuje nagranie, na którym widać, jak pod wpływem ciepła atrament z długopisu znika z podpisu na karcie wyborczej. Na tej podstawie pojawiają się głosy, że członkowie komisji wyborczych mogą celowo używać ścieralnych długopisów, aby manipulować wynikami głosowania.

Dobrze jest mieć świadomość, że powyższe nagranie pochodzi nie z Polski, a z Kazachstanu. Jest zatem wyrwane z kontekstu. Ponadto popularne przed I turą wyborów filmy z cyklu „Weź długopis na wybory” – nawet jeśli nagrano je w Polsce – niekoniecznie są wykonywane w lokalach komisji wyborczych. 

Wystarczy wziąć dowolny długopis i nagrać wideo we własnym domu, a następnie zasugerować, że w lokalach wyborczych dochodzi do manipulacji. Nic na to nie wskazuje. Gdyby takie sytuacje miały miejsce, informowałaby o nich PKW, a także obserwatorzy wyborów. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku internetowych doniesień o przekładaniu głosów na jednego kandydata do puli głosów innego.

Należy pamiętać, że przy liczeniu głosów w lokalach wyborczych są obecni mężowie zaufania. Ponadto procesowi wyborczemu przygląda się także międzynarodowa misja wysłana przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE. We wstępnym raporcie po I turze wyborów obserwatorzy nie wskazali, aby dochodziło do fałszerstw przy liczeniu głosów. Co więcej, podkreślono, że sam proces zliczania odbywał się w przejrzysty sposób (s. 4).

Gdzie zgłosić nieprawidłowości w dniu głosowania?

Narracja o tym, że wybory w Polsce są sfałszowane, jest nieprawdziwa i wzbudza niepotrzebny strach. Trzeba mieć jednak na uwadze fakt, że w skali kraju, gdy w wyborach biorą udział miliony obywateli, mogą się zdarzyć błędy lub niedociągnięcia. 

Tak było przykładowo przy okazji wyborów samorządowych w 2024 roku. W przeddzień wyborów w jednej z warszawskich komisji dostzreżono wady w 500 kartach do głosowania. Po wykryciu błędu zlecono dodruk prawidłowych egzemplarzy.

W przypadku zauważenia nieprawidłowości przy wyborach należy je zgłosić do: obwodowej lub okręgowej komisji wyborczej, komisarza wyborczego, Delegatury Krajowego Biura Wyborczego lub na policję. Wszystko zależy od rodzaju uchybień, jakich się dopatrzyliśmy.

Do obwodowej komisji wyborczej zwrócimy się, gdy dostrzeżemy sytuację, w której pozostali wyborcy lub osoby przebywające w lokalu zachowują się niewłaściwe. Na policję powinny być zgłoszone sprawy związane z agitacją wyborczą (np. nakłanianie do oddania głosu na kandydata), która jest niedozwolona w lokalu wyborczym.

Fact Checker Logo
Pierwotnie opublikowane tutaj.
Privacy Preferences
When you visit our website, it may store information through your browser from specific services, usually in form of cookies. Here you can change your privacy preferences. Please note that blocking some types of cookies may impact your experience on our website and the services we offer.