Pożary na Hawajach oraz sąsiedniej wyspie Maui doszczętnie zniszczyły tysiące domów. Na dzień 20 sierpnia, ponad sto osób, w tym dzieci, straciło życie, a ponad tysiąc zostało uznanych za zaginionych. W wyniku tych tragicznych wydarzeń w sieci pojawiło się mnóstwo teorii spiskowych na temat źródła pożarów. W niektórych wpisach w mediach społecznościowych zostały opublikowane wyrwane z kontekstu zdjęcia, przedstawiające start rakiety z sugestią, że pożary zostały wzniecone przez broń energetyczną. Dokładna przyczyna pożarów wciąż nie jest znana, a władze lokalne prowadzą dochodzenie. Susza oraz silne wiatry napływające z huraganu Dora pomogły w rozprzestrzenianiu się ognia. Eksperci odrzucają teorie spiskowe o broni energetycznej, mówiąc, że są bezpodstawne.
W mediach społecznościowych pojawiły się wpisy w języku niemieckim, angielskim oraz polskim, w których sugerowano, że odpowiedzialne za katastrofę są lasery czy broń energetyczna i udostępniano obrazy z jasnym słupem światła.
Należy podkreślić, że zdjęcia te nie przedstawiają ani wiązki laserowej, ani broni energetycznej. Na pierwszym zdjęciu z tych, które publikujemy poniżej, widać wystrzelenie amerykańskiej rakiety firmy kosmicznej SpaceX 22 maja 2018 roku.
Władze oraz odpowiedzialne służby nadal prowadzą śledztwo w celu zbadania dokładnej przyczyny pożarów, ale amerykańska agencja National Weather Service (NWS) oraz niezależni eksperci zgodnie twierdzą, że to sucha i wietrzna pogoda była głównym czynnikiem podsycającym płomienie.
W wyniku pożarów w Maui, które były najtragiczniejsze w historii Stanów Zjednoczonych od ponad stu lat, na dzień 20 sierpnia 2023 roku zginęło co najmniej 114 osób, a liczba ofiar nadal wzrasta.
Specjaliści: warunki pogodowe przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzeniania się ognia
Eksperci jednomyślnie uważają, że nie ma dowodów na to, by sugerować, że w wybuchy pożarów zaangażowana była broń energetyczna. Michael Gollner, profesor inżynierii mechanicznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, który specjalizuje się w pożarach, określił tego typu wpisy w rozmowie z AFP 11 sierpnia „absurdalnymi”.
Istnieją bardziej realistyczne wyjaśnienia wybuchu pożarów, które spustoszyły Hawaje.
Susan Buchanan, dyrektor ds. publicznych w agencji National Weather Service (NWS), powiedziała w rozmowie z AFP, że agencja wydała oficjalne ostrzeżenia o niebezpiecznych warunkach pogodowych na tydzień przed wybuchem pożarów na Hawajach.
„Mieszanka suchej roślinności, intensywnych wiatrów i niskiej wilgotności przyczyniły się do szybkiego rozprzestrzenienia się katastrofalnych w skutkach pożarów” – wyjaśniła Buchanan w emailu 11 sierpnia. Kilku niezależnych ekspertów potwierdziło tę tezę.
„Mieliśmy już wcześniej sygnały ostrzegawcze” – przekazał AFP Arnaud Trouve, przewodniczący Wydziału Inżynierii Ochrony Przeciwpożarowej na Uniwersytecie Maryland. Trouve podkreślił, że nie ma podstaw do przypisywania wybuchu pożarów na Hawajach „nietypowym czynnikom”.
Trouve: „Częściej winne są pioruny, inne zjawiska naturalne czy działanie człowieka, jak np. awarie sprzętu czy podpalenia”.
Pobliski huragan wygenerował silny wiatr kierujący się w dół zbocza, który potęgował płomienie. Gollner wyjaśnił, że to szczególnie niebezpieczne w przypadku obszarów z drewnianą zabudową i z drewnianymi budynkami i nielicznymi zabezpieczeniami przeciwpożarowymi.
Gollner: „Chociaż nieznane pozostaje źródło zapłonu, mogło ono pochodzić z uszkodzonych przez wiatr linii energetycznych lub od innego przypadkowego źródła”. Dodał też, że „przy tak silnych wiatrach i dużej ilości suchej trawy, nie ma potrzeby szukać źródła w rzeczach wziętych z «kosmosu»”.
Wiązka światła to start rakiety
Wpisy w mediach społecznościowych pokazują zdjęcie, na którym widać wiązkę światła i przekonują, że za odpowiedzialne za pożary na Hawajach są lasery.
Jednakże zdjęcie to pochodzi z 2018 roku i przedstawia długo naświetlaną fotografię zrobioną podczas startu rakiety. W trakcie długotrwałej ekspozycji ruchome elementy, na przykład płomień silnika rakietowego, mogą wydawać się ciągłe i zostawić ślad jak na zdjęciu, które było udostępniane w fałszywych postach.
Analiza metadanych oryginalnego zdjęcia ujawnia, że czas naświetlania wynosił 20 sekund. To tłumaczy również lekko rozmyty wygląd chmur i powierzchni morza, co jest charakterystyczne dla długich ekspozycji.
Ze względu na długą ekspozycję, rozbłysk rakiety pojawia się jako ciągła linia, sama rakieta nie jest widoczna, ponieważ znacznie jaśniejszy rozbłysk przesłania ją na zdjęciu. SpaceX opublikował podobną fotografię z tej samej perspektywy, ale z krótszym czasem naświetlania wynoszącym jedną dwieście pięćdziesiątą (czyli 0,004) sekundy. Tam rakieta jest wyraźnie widoczna.
Teorie spiskowe dotyczące broni energetycznej nie są nowe
W sieci można znaleźć również posty zawierające bezpodstawne twierdzenia dotyczące rzekomej broni energetycznej (ang. Directed Energy Weapons, w skrócie DEW).
Według Mike’a Rothschilda, eksperta zajmującego się ruchem QAnon i autora książki „Jewish Space Lasers”, teorie spiskowe na temat laserów zyskały na popularności po pożarach w Kalifornii w 2010 roku. „Teorie te polegają na totalnym braku zrozumienia, jak ogień i wiatr oddziałują na siebie” – wyjaśnia Rothschild i dodaje: „teorie te znajdują szczególnie podatny grunt w mediach społecznościowych, ponieważ pasują do zdjęć wykonanych podczas pożarów, które sugerują, że wiązki światła pochodzą z kosmosu”.
Iain Boyd, dyrektor Centrum Inicjatyw Bezpieczeństwa Narodowego na Uniwersytecie Kolorado i ekspert w dziedzinie ukierunkowanej broni energetycznej mówi, że teoretycznie taki wysokoenergetyczny laser skierowany na suchą roślinność rzeczywiście mógłby wywołać pożar. Niemniej jednak, rozprzestrzeniana w mediach społecznościowych fotografia nie może przedstawiać takiego lasera wystrzelonego z kosmosu. „Nowoczesne lasery wysokoenergetyczne działają w podczerwieni, która jest niewidoczna dla ludzkiego oka” – wyjaśnia Boyd komentując fotografię.
„Po drugie, stworzenie efektów widocznych na ziemi wymagałoby użycia lasera o nieprawdopodobnie dużej mocy, który nie mógłby latać w powietrzu ani działać w kosmosie” – dodał Boyd.
Rothschild: „łatwo jest wykorzystać te zdjęcia jako «dowód» na rzekome działania «grup kontrolujących klimat lub społeczeństwo». Ludzie w desperacji chętniej wierzą w kosmiczną broń, zamiast skonfrontować się z rzeczywistością globalnego ocieplenia”.
Wideo z Chile
Jeszcze inne polskie publikacje udostępniały zdjęcie wiązki światła uderzającej w miasto, z przesłaniem, że to „laserowa wiązka światła uderzyła w Maui tuż przed pożarami”. Podobne posty były udostępniane w języku angielskim, francuskim, niemieckim, holenderskim i tureckim.
Jednak film ten powstał w maju, w chilijskiej stolicy Santiago, a nie na Hawajach.
Dzięki metodzie odwrotnego wyszukiwania w Google’u, udało nam się znaleźć wideo wysokiej jakości, które zostało opublikowane przez użytkownika o nazwie „piersolisv” na platformie TikTok 26 maja 2023 roku – czyli kilka miesięcy przed wybuchem pożarów na Maui (zarchiwizowany link do tego wideo).
W podpisie do filmu możemy przeczytać w języku hiszpańskim: „Kontekst: Znajomy przebywający w swoim mieszkaniu w Macul, kiedy zgasły światła, nastąpiła eksplozja. Wychylił się na zewnątrz i zobaczył ten błysk pojawiający się pięć razy (według mnie bardziej przypominający laser niż błyskawicę). Ten widoczny na filmie to ostatni z tych błysków, który eksplodował…”.
Opierając się na tych informacjach, zespół AFP dokładnie zlokalizował nagranie przy użyciu programu Google Earth. Wideo przedstawia okolic Macul w Santiago, niedaleko szkoły rolniczej.
Poniżej zrzut ekranu, na którym zestawiono scenę z TikToka (po lewej) oraz obraz z Google Earth (po prawej). AFP zaznaczyła na obu obrazach podobne szczegóły:
Lokalny chilijski nadawca Chilevision News informował o wiązce światła 30 maja, sugerując, że światło widoczne na nagraniu było prawdopodobnie rezultatem odbicia się światła od kamery (zarchiwizowany link).
W materiale można obejrzeć wywiad z Humberto Verdejo, profesorem elektrotechniki na Uniwersytecie w Santiago de Chile, który wyjaśnił, że eksplozja uwidoczniona na filmie była najprawdopodobniej efektem zderzenia gałęzi drzewa ze słupem energetycznym, wywołanym przez silne podmuchy wiatru tego dnia (zarchiwizowany link).
Agencja AFP pisała o dezinformacji na temat pożarów już wcześniej. Artykuły dostępne są pod tym linkiem.