Prawie 50 tys. udostępnień miało na Facebooku nagranie, na którym widać rzucane w transporter opancerzony koktajle Mołotowa. Film udostępniany jest od czasu wojskowej inwazji prezydenta Rosji Władimira Putina na Ukrainę. To wideo jest sprzed lat i zostało przedstawione w niewłaściwym kontekście. W rzeczywistości nagranie pochodzi z Euromajdanu – ukraińskiego protestu, który miał miejsce w 2014 r. w Kijowie.
„Kijów. Koktajle Mołotowa poszły w ruch” – czytamy w publikacji z 26 lutego 2021 roku – w trzecim dniu inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę, gdy oddziały rosyjskie otaczały stolicę kraju. Wideo zyskało od tego czasu 45 tys. udostępnień na Facebooku. Nocne nagranie z zamieszek w płonącym mieście pokazuje transporter opancerzony, w który intensywnie rzucane są koktajle Mołotowa.
Podobne posty pojawiały się także w języku angielskim, hiszpańskim, rumuńskim i ukraińskim.
Jak podała agencja AFP, trzeciego dnia konfliktu ukraińskie siły rzeczywiście odparły rosyjski atak na Kijów. Mieszkańcy stolicy pomagali swoim żołnierzom w powstrzymywaniu rosyjskiego wojska, po tym jak 25 lutego minister obrony Ukrainy zwrócił się do nich z prośbą o informowanie o przemieszczaniu się sprzętu wojskowego, ale także o „robienie koktajli Mołotowa w celu neutralizowania okupanta”.
Mimo że nagranie, które krąży w mediach społecznościowych jest prawdziwe i pochodzi z Kijowa, to w rzeczywistości nagrano je w lutym 2014 r. podczas protestów na Majdanie.
Dzięki odwrotnemu wyszukiwaniu obrazów, dziennikarze AFP mogli odnaleźć wideo, które zostało opublikowane na YouTubie 24 lutego 2014 r. „Mieszkańcy Majdanu rzucają koktajlami Mołotowa w transportery opancerzone!” – czytamy w tytule wideo.
Inna wersja filmu została opublikowana niedawno, bo 17 lutego 2020 roku, tytuł tego filmu to: „Transportery opancerzone eksplodowały. 18 lutego 2014 roku, Chreszczatyk, Kijów”.
Chreszczatyk to główna ulica w Kijowie.
To samo zdarzenie, w którym widać jak opancerzony pojazd wjeżdża w barykadę i płonie w ogniu, można zobaczyć z innej perspektywy w nagraniach opublikowanych przez „The New York Times” i „Sky News” z 19 lutego 2014 r.
„Groźne protesty antyrządowe w nocy i we wczesnych godzinach porannych w środę na Ukrainie” – czytamy w opisie nagrania opublikowanego wówczas przez „The New York Times”. Telewizja „Sky News” podała, że policja rozpoczęła kolejny szturm na Placu Niepodległości w Kijowie kilka godzin po zerwaniu rozmów między prezydentem i jego przeciwnikami”.
Poniżej publikujemy porównanie wideo opublikowanego na Facebooku i nagrania opublikowanego na YouTubie przez „The New York Times”
Widoczne w nagraniu elementy wskazują, że wideo rzeczywiście zostało nagrane na głównej ulicy Kijowa. Widać w nim fragment Hotelu Chreszczatyk w Kijowie. Udało się nam również zidentyfikować wejście do hotelu, które znajduje się pomiędzy Placem Niepodległości (Majdanem) a Placem Europejskim. W filmie najbardziej widoczne jest jaskrawoczerwone logo Alfa Banku (Альфа-Банк).
Wydarzenia z tamtego okresu w Kijowie relacjonował 18 lutego 2014 r. m.in. brytyjski dziennik „The Guardian”, telewizja Al Jazeera, a także ukraińska gazeta „Kyiv Post”.
„Jako że policja nadal się gromadziła, jedynym wyjściem z Placu Niepodległości po zachodzie słońca było wejście na wzgórze w kierunku Monasteru św. Michała Archanioła czy udanie się na ulicę Chreszczatyk i Priorizna” – czytamy w artykule „Kyiv Post”.
„Protestujący zdarli kostkę brukową na ulicy Chreszczatyk, pilnowali barykad i gromadzili zapasy koktajli Mołotowa, by przygotować się na ataki ze strony policji w nocy” – czytamy dalej.
Później gazeta napisała, powołując się na ukraińską agencje prasową Interfax, że protestujący starli się z policją w pobliżu Placu Europejskiego (Euromajdanu). „Przez barykadę przebił się transporter opancerzony, ale protestujący obrzucili go koktajlami Mołotowa. Pojazd płonie, szturm na barykady trwa” – czytamy w artykule „Kyiv Post”.
Informował o tym także dziennik „The Guardian”, który powołał się na agencję Reuters: „transportery opancerzone, które zmierzają w kierunku Placu Niepodległości w Kijowie zaatakowane przez protestujących koktajlami Mołotowa.
Według „Kyiv Post” z powodu zamieszek zginęło co najmniej 25 osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
Protesty proeuropejskie zwane też Euromajdanem rozpoczęły się w Ukrainie w nocy 21 listopada 2013 r., kiedy to mieszkańcy tego kraju sprzeciwili się decyzji władz o zawieszeniu przygotowań do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską, wybierając zamiast tego bliższe więzi z Rosją. Ruch przekształcił się w ogólnonarodowe protesty.
Wraz z rozwojem sytuacji postawy manifestujących radykalizowały się, zaczęli żądać dymisji prezydenta Wiktora Janukowycza oraz jego rządu za korupcję oraz nadużycia władzy. Protesty na Euromajdanie, czyli tzw. „Rewolucja Godności”, zakończyły się w nocy 22 lutego 2014 roku, gdy Janukowycz uciekł samolotem do Rosji.
Osiem lat później, 24 lutego 2022 r. prezydent Rosji Władimir Putin rozpętał inwazję na pełną skalę, w wyniku której – według ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych – zginęło co najmniej 352 osób, w tym 14 dzieci.
Według UNHCR ponad 660 tys. uchodźców z Ukrainy szuka dachu nad głową w krajach graniczących z tym państwem, a około milion osób szuka schronienia wewnątrz kraju.
Wniosek: wideo, na którym widać transporter opancerzony, w który rzucane są koktajle Mołotowa, pochodzi z 2014 r., kiedy to Ukraińcy protestowali w Kijowie przeciwko niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unia Europejską przez byłego prorosyjskiego prezydenta Wiktora Janukowycza.