Scroll Top

Kościół w Kłodzku dowodem, że zmiana klimatu nie ma wpływu na powódź? To manipulacja

2014_Kłodzko,_most

Author(s): Demagog.pl

Intensywne opady deszczu, które przyszły wraz z genueńskim niżem Boris, doprowadziły do powodzi w południowo-zachodniej Polsce. Żywioł spowodował śmierć przynajmniej siedmiu osób oraz znacznych strat materialnych i niematerialnych.

Jednocześnie walka z żywiołem spowodowała polityczne przepychanki o to, kto jest odpowiedzialny za całą sytuację i jak sobie z nią radzi (123). Powstało także wiele nieprawdziwych informacji w związku z powodzią (123).

Negacja zmiany klimatu w cieniu powodzi

Wraz z powodzią wróciły także wypowiedzi, które negują zmianę klimatu, czego przykładem może być opinia Rafała Meklera z Konfederacji. Polityk przedstawił zdjęcie z kościoła w Kłodzku z zaznaczonym poziomem wody, także tym z powodzi z 1783 roku.

Polityk sugeruje, że ulewy miały miejsce w przeszłości, więc obecne powodzie nie są spowodowane zmianą klimatu i działalność człowieka nie ma z katastrofą nic wspólnego.

Skąd pochodzi zdjęcie przedstawione w poście?

Zdjęcie przedstawione przez polityka Konfederacji rzeczywiście zostało wykonane w kościele w Kłodzku. Za pomocą wyszukiwania obrazem znaleźliśmy kilka wpisów, które potwierdzają, że zdjęcie przedstawia świątynię pw. Matki Bożej Różańcowej przy klasztorze Franciszkanów pw. Matki Bożej Dobrej Rady (123).

Już po tym, jak woda opadła, na profilu franciszkanów na Facebooku pojawiło się nagranie, w którym przedstawiono, jak wygląda świątynia po powodzi. Na stronie internetowej wspólnoty oraz w mediach społecznościowych pojawiła się informacja, że poziom wody był nieco niższy niż ten osiągnięty podczas wielkiej powodzi z 1997 roku.

Poziom wody w rzece był najwyższy w historii

Chociaż woda w kościele nie pobiła historycznego rekordu, to poziom rzeki w Kłodzku osiągnął prawie 8 metrów – tym samym przewyższając poprzedni rekord z 1997 roku o ponad 1,5 metra.

Jednocześnie wysoce prawdopodobne jest, że poziom wody byłby większy, gdyby nie cztery suche zbiorniki na wodę powstałe w latach 2021–2023 w okolicach Kłodzka.

Intensywne opady deszczu są skutkiem działalności człowieka

Rafał Mekler sugeruje, że zmiana klimatu nie ma nic wspólnego z powodzią w południowo-zachodniej Polsce. Tymczasem na stronie ClimaMeter, prowadzonej przez naukowców z Uniwersytetu Paris-Saclay, opublikowano artykuł, w którym autorzy jednoznacznie wskazali na zmianę klimatu spowodowaną działalnością człowieka w kontekście przyczyn powodzi w Europie Środkowej.

Na łamach Demagoga opisywaliśmy podobną anomalię pogodową. Wtedy intensywne opady spowodowały powódź w Dubaju, co również związane było ze zmianą klimatu.

Do podobnych wniosków doszli naukowcy w World Weather Attribution, według których zmiana klimatu zwiększyła dwukrotnie prawdopodobieństwo opadów. Według wstępnych szacunków ich intensywność wzrosła o ok. 7 proc.

Kotlina Kłodzka a historyczne powodzie

Oznaczone na ścianie kościoła w Kłodzku daty to nie jedyne okresy, w których występowały wielkie powodzie. O tym poinformowała nas lokalna historyczka zajmująca się badaniem dziejów Kłodzka – Krystyna Oniszczuk-Awiżeń.

wiadomości od niej otrzymaliśmy również fragmenty kroniki, w których wspomniano, że kościół był wielokrotnie odbudowywany po powodziach i intensywnych opadach: w latach 1598, 1702 i 1783. Kronika wspomina też o wybudowaniu po 1736 roku wysokiego brzegu, który miał chronić kościół przed powodziami.

Informacje o specyficznej budowie Kotliny Kłodzkiej przekazała także Agnieszka Hobot – redaktorka naczelna portalu „Wodne Sprawy”:

„Kotlina Kłodzka leży w rowie tektonicznym, co znacząco wpływa na hydrologię obszaru. Struktura ta sprzyja gromadzeniu się wód opadowych z otaczających ją terenów. […] Nysa Kłodzka, płynąca przez centralną część Kotliny, zasilana jest przez liczne dopływy zarówno z prawej, jak i lewej strony. Te dopływy, spływające z górskich stoków, przyczyniają się do dynamicznego wzrostu poziomu wód w rzece, co jest istotnym czynnikiem determinującym charakter zjawisk powodziowych w tym regionie”.

Agnieszka Hobot, redaktorka naczelna portalu „Wodne Sprawy”

artykule redaktorka podkreśla, że „Zmiany w zagospodarowaniu terenu, takie jak deforestacja, urbanizacja oraz rozwój infrastruktury, z pewnością zwiększyły podatność Kotliny Kłodzkiej na powodzie”. Dzieje się tak ze względu na zmniejszanie przepuszczalności gruntu. Kluczowym czynnikiem pozostaje także ograniczona przepustowość koryt rzek.

Zmiana klimatu zwiększa częstotliwość anomalii pogodowych

Z kolei dr Aleksandra Kardaś, autorka portalu Naukaoklimacie.pl, informuje nas, że nie ma możliwości przebadania dokładnych przyczyn powodzi z XVIII wieku. Ekspertka przyznaje jednak, że bez wątpienia do zwiększenia intensywności opadów przyczynia się zmiana klimatu. W komentarzu podkreśliła także, że od XVIII wieku znacznie zmieniły się instalacje antypowodziowe, przez co poziom wody jest inny niż w przeszłości.

„Wskazanie poziomu wody podczas dwóch zaledwie powodzi opadowych nie jest wystarczające do porównania sumy czy intensywności opadów. Poziom wody w konkretnym miejscu zależy też od wielu innych czynników, takich jak dokładne miejsce wystąpienia opadów i pokrycie terenu w zlewni (łącznie z instalacjami przeciwpowodziowymi). A przynajmniej ten drugi czynnik na pewno bardzo zmienił się od XVIII wieku”.

Dr Aleksandra Kardaś w komentarzu dla Demagoga

Prof. UAM Małgorzata Praczyk zaznacza, że chociaż ekstremalne zmiany pogodowe pojawiały się wcześniej, należy zwrócić uwagę na skalę i częstotliwość ich występowania. Jak tłumaczy:

„W 1997 wszyscy mówili, że jest to powódź 100-lecia, bo zakładano, że takie wydarzenie dzieje się mniej więcej raz na 100 lat. W przeszłości intensywność opadów była bowiem niższa. W epoce, która umożliwiła ustabilizowanie klimatu i rozwój cywilizacji – holocenie, temperatura wahała się na poziomie =/- 1 stopień Celsjusza. Od połowy XX wieku nastąpiło radykalne przyspieszenie wywołane zmianami technologicznymi, spowodowanymi przez człowieka, które doprowadziły do tego, że obecny średni wzrost temperatury na świecie wynosi 1,3 stopnia i rośnie średnio o 0,2 stopnia w przeciągu dekady”.

dodaje:

„Wszystko wskazuje na to, że w 2050 roku wyniesie około 2 °C. Osiągnięcie tego pułapu oznacza zwiększenie o 5 proc. intensywności opadów, co przekłada się na dwukrotnie wyższe prawdopodobieństwo wystąpienia powodzi”.

Profesor wyjaśnia, że jako ludzkość wyszliśmy poza bezpieczną granicę, w ramach której cywilizacje rozwinęły się i istniały przez niemal 12 tysięcy lat. „Obecnie wkraczamy w okres dużo większej niestabilności klimatycznej. Zwiększenie temperatury wpływa na intensyfikację ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak susze, huragany, powodzie. Wszystkie one będą zdarzać się częściej i będą gwałtowniejsze”.

 

Fact Checker Logo
Pierwotnie opublikowane tutaj.
Privacy Preferences
When you visit our website, it may store information through your browser from specific services, usually in form of cookies. Here you can change your privacy preferences. Please note that blocking some types of cookies may impact your experience on our website and the services we offer.