Blisko pół tysiąca udostępnień miała publikacja sugerująca, że Adam Kszczot zdecydował się zakończyć zawodową karierę z powodu powikłań po szczepieniu przeciwko Covid-19. To nieprawda. Jak oświadczył sam zawodnik, głównym powodem były kwestie rodzinne oraz narastający konflikt na linii sportowcy – Polski Związek Lekkiej Atletyki. „Szczepienie nie miało żadnego związku z decyzją lekkoatlety” – zdementował pogłoski AFP jego menadżer.
„Szpryca zabrała mu igrzyska. Adam Kszczot kończy karierę” – czytamy w tytule do publikacji zamieszczonej 14 lutego 2022 roku na Facebooku.
Post odsyła do artykułu na stronie NCzas.pl. Według danych narzędzia CrowdTangle służącego do sprawdzania zasięgów, publikacja zyskała w ciągu trzech dni blisko 450 udostępnień.
Publikacja udostępniana była również na Twitterze. Indywidualni użytkownicy Facebooka (1, 2 , 3) również mylnie łączyli decyzję o końcu kariery ze szczepieniem. „Mistrz Adam Kszczot kończy karierę, przypominam że odkąd źle się czuł po szczyp@wce już nie wrócił, sami możecie to sprawdzić” – czytamy w poście z 15 lutego.
„Adam Kszczot po problemach po przyjęciu wyszczepionki p-ko #covid19, przez które nie pojechał na Igrzyska, postanowił zakończyć karierę. Pięknie wyszczepionka kończy kariery zawodowych sportowców, niektórych aż zbyt boleśnie, zwłaszcza dla ich najbliższych.” – czytamy w innym poście z 14 lutego przeklejonym z Twittera.
W komentarzach pod postem użytkownicy wyrażali żal z rzekomych konsekwencji przyjęcia szczepienia.
„Niech się cieszy że żyje” – napisał ktoś. „Szkoda ze wcześniej nie pomyślał zanim się zaszczepił teraz dopiero bedzie widać skutki tej szprycy” – dodał inny. Niektórzy pisali jednak, że publikacja jest nierzetelna i że prawdziwe powody były inne. Jakie były rzeczywiste powody decyzji sportowca?
Powody rodzinne i „pogarszające się relacje z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki”
Wielokrotny złoty medalista Adam Kszczot o powodach decyzji o końcu kariery napisał na swoim profilu na Facebooku 14 lutego 2022 roku. Nie ma w oświadczeniu ani słowa o szczepieniu.
„Moi najbliżsi nie mogą się doczekać, ja również i to jest główny powód podjętej przeze mnie decyzji. Chciałbym od teraz zawsze mieć przy sobie żonę i dzieci, ale trenując nie jest to optymalne dla wykonania planu treningowego, a finansowo niemożliwe do udźwignięcia. Dzieci są małe tylko raz, to zdanie często do mnie wraca w myślach.” – napisał.
„Kolejnym powodem są pogarszające się relacje z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki, a to w obliczu argumentu rodziny znacząco ułatwia decyzje.
Od rozpoczęcia pandemii prawie każda branża ucierpiała finansowo, nie inaczej jest z lekkoatletyką. ” – dodał.
Poproszony przez AFP o komentarz do artykułu powiedział:
– Karierę kończę, bo chcę spędzać więcej czasu z rodziną – przekazał 17 lutego. Jeśli chodzi o rezygnację z Igrzysk Olimpijskich w Tokio to powodem nie było szczepienie.
– Powodem, przez który nie pojechałem na Igrzyska, jest obóz w Kenii, który kosztował mój organizm zbyt wiele. W konsekwencji pobytu w Kenii, nie zdążyłem zbudować formy – dodał.
Informacje te potwierdził jego menadżer.
– Szczepienie nie miało żadnego związku z decyzją lekkoatlety – powiedział nam w 17 lutego Tomasz Koprowski.
Przytoczył te same powody, dla których zawodnik podjął swoją decyzję, czyli kwestie rodzinne oraz relacje z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki” (PZLA).
Według menadżera ponowne pojawienie się tego typu sugestii, to pokłosie wywiadu, którego Kszczot udzielił w 2021 roku i w którym wspomniał, że „po szczepieniu był rozbity”. Chodzi o artykuł na stronie sport.tvp.pl.
– Kszczot, jak wielu lekkoatletów, przyjął jednodawkową szczepionkę (wiosną 2021 roku), która wywołała u niego dwudniową gorączkę, ogólne rozbicie jak u większości osób szczepionych, co poskutkowało opóźnieniem w planie treningowym – przypomniał Koprowski.
Zawodnik będzie aktywny do końca marca. W planach ma jeszcze kilka ważnych startów. 14 lutego w dniu ogłoszenia swej decyzji Kszczot zajął drugie miejsce w biegu na 1000 m podczas mityngu we francuskiej miejscowości Val-de-Reuil.
„W swoim pierwszym starcie na tym dystansie od ponad 10 lat uzyskał 2:19.14. To drugi w tym roku wynik w Europie oraz trzeci w historii polskiej lekkoatletyki. W Val-de-Reuil Kszczota wyprzedził jedynie Abdelati El Guesse (2:18.79).” – czytamy na stronie związku.
Wynik uzyskany we Francji przeczy doniesieniom o rzekomych problemach ze zdrowiem.
Ponadto żadna z redakcji sportowych ( 1, 2, 3) nie łączyła kwestii szczepienia z decyzją o końcu kariery.
Źródło dezinformacji
Publikacja NCzasu z lutego 2022 roku odsyła doartykułu z tej samej strony z czerwca 2021 roku ,który zawiera nieprawdziwe informacje o rzekomej rezygnacji zawodnika z Tokio, co wykazaliśmy w naszym artykule na Sprawdzam AFP z lipca 2021 roku. W tekście weryfikowaliśmy publikacje o rezygnacjach kilku polskich zawodników z Tokio w wyniku szczepień przeciw Covid-19.
Kszczot o powodach rezygnacji pisał na Facebooku 28 czerwca 2021 roku: „jest domino zdarzeń, które na mnie wpłynęły: obóz w Kenii, gdzie chciałem przygotowywać się w najlepszych warunkach, mimo fantastycznego treningu, organizm po powrocie do polski odmówił posłuszeństwa, sprawy rodzinne, złe samopoczucie po szczepieniu, które wyłączyło mnie na moment z treningów”.
– Adam nie zachorował na Covid-19. Nie miał żadnych powikłań po szczepieniu, poza kilkudniowym rozbiciem – przekazał nam w emailu 5 lipca 2021 roku Tomasz Koprowski. Dodał, że zawodnik wrócił z obozu wysokogórskiego w Kenii około 20 kwietnia. 12 dni później wyjechał na kolejny obóz do Francji.
– Odbudowanie formy i powrót organizmu do pełni sił po obozie zajęło Adamowi aż 50 dni z zakładanych 7-10 dni. To bardzo dużo straconego czasu na przygotowania – tłumaczył Koprowski. Wyjaśnił też, że do tego wszystkiego dołożyło się osłabienie po szczepionce przeciw Covid-19, którą Kszczot przyjął chwilę po powrocie z Francji.
– Po szczepionce miał kilka dni osłabienia. Jednak Adam szczepi się na grypę co roku i wie, że po szczepieniu przez kilka dni trzeba trenować ostrożnie, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Przy tak wielu dniach straty po Kenii, każda doba była dla niego na wagę złota – wyjaśnił wówczas Koprowski.
Wniosek: polski lekkoatleta nie zdecydował o zakończeniu zawodowej kariery z powodu powikłań po szczepieniu przeciwko Covid-19., jak sugeruje tytuł publikacji. Rezygnacja miała inny powód. Jak poinformował w mediach społecznościowych, sportowiec chce więcej czasu spędzać z rodziną. Drugą przyczyną były „pogarszające się relacje z Polskim Związkiem Lekkiej Atletyki”.