Zachodnie ambasady w Turcji zdementowały doniesienia, które pojawiły się w mediach społecznościowych w lutym 2023 roku, jakoby osiem zachodnich państw miało „ewakuować” swoich ambasadorów z Turcji na krótko przed trzęsieniem ziemi 6 lutego w tym kraju, sugerujące tym samym, że państwa te wiedziały wcześniej o rzekomo zaplanowanym kataklizmie. To jednak nieprawda. Z doniesień medialnych i wpisów w mediach społecznościowych wynika, że w czasie trzęsienia ziemi ambasadorzy tych państw przebywali w Turcji.
„Oto lista krajów, które ewakuowały swoich ambasadorów z Turcji na 24 godziny przed trzęsieniem ziemi. Dziwne to, nieprawdaż” – czytamy w publikacji na Facebooku z 16 lutego 2023 roku. Do posta dołączony jest zrzut ekranu z tweeta w języku angielskim, który informuje, że kraje zachodnie, takie jak Kanada, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Belgia, Włochy, Holandia i Francja, wycofały swoich ambasadorów z Turcji tuż przed trzęsieniem ziemi, które dotknęło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię 6 lutego. Publikacja tej samej treści na Telegramie zyskała ponad 14 tys. wejść.
W trzęsieniu ziemi o magnitudzie 7,8 stopnia zginęło 50 000 osób.
Podobne przesłanie było także publikowane wśród użytkowników w Australii, Nowej Zelandii, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i Słowacji. Niektórzy użytkownicy, m.in. na Węgrzech, powoływali się na artykuł amerykańskiej agencji prasowej Associated Press (AP), który, jak sprawdziliśmy, nie miał nic wspólnego z lutowym trzęsieniem ziemi.
Niektórzy użytkownicy mediów społecznościowych wiązali rzekomą ewakuację ambasadorów z teoriami spiskowymi, mówiącymi że trzęsienie w Turcji i Syrii zostało spowodowane przez człowieka. „No właśnie, nic podejrzanego!” – napisała pod postem w ironicznym tonie jedna z użytkowniczek. Pod innym postem ktoś napisał:„HAARP”, odnosząc się do teorii spiskowych, które błędnie łączyły amerykański program badający wpływ promieniowania elektromagnetycznego na zjawiska atmosferyczne HAARP – High Frequency Active Auroral Research Program, z trzęsieniem ziemi w Turcji. AFP poddała weryfikacji publikacje na ten temat.
Turcja leży na jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie obszarów świata. Wiele czynników – czas, gęstość zaludnienia regionu, zimowa pora roku, sprawiły, że lutowe trzęsienie ziemi spowodowało szczególnie wysokie ofiary w ludziach – podkreślali eksperci.
Ambasady zdementowały doniesienia
Przedstawiciele ambasad francuskiej, kanadyjskiej, niemieckiej, belgijskiej, holenderskiej i włoskiej w Turcji przekazali AFP, że ich ambasadorzy przebywali w Turcji podczas trzęsienia ziemi na początku lutego.
Przytoczymy kilka z tych informacji. „Ambasador Holandii nie został ewakuowany. Nie wyjeżdżał z Turcji od początku 2023 roku” – napisał do AFP Soleiman Ghafouri, drugi sekretarz ambasady holenderskiej w Turcji, dodając, że ambasador Joep Wijnands przebywał w swoim domu w Ankarze w czasie, kiedy doszło do katastrofy.
Z kolei rzecznik prasowy belgijskiej Federalnej Służby Publicznej ds. Zagranicznych przekazał AFP 23 lutego 2023 roku, że belgijski konsulat w Stambule jest nadal zamknięty dla interesantów z powodu „zagrożenia terrorystycznego” po spaleniu kopii Koranu przed ambasadami Turcji. Powiedział jednak, że konsulat działał, a ambasada belgijska w Ankarze była otwarta w dniu trzęsienia ziemi.
„Cały belgijski personel dyplomatyczny i konsularny w Turcji był w pełnej gotowości od piątej rano 6 lutego, aby zająć się skutkami trzęsienia ziemi, w tym sytuacją ponad 200 Belgów mieszkających na najbardziej dotkniętych obszarach” – powiedział. AFP.
AFP prześledziła zweryfikowane profile ośmiu ambasad, na których znalazły się w tym dniu publikacje świadczące, że personel placówek pracował w Turcji od pierwszych chwil po trzęsieniu ziemi.
Ambasada USA nie odpowiedziała bezpośrednio na pytanie AFP. Jednak ambasador USA w Turcji Jeffry Flake pojawił się w CNN podczas nawiązanego telemostu przez Skypa z Ankarą, dzień po katastrofie, około godziny 12:07 czasu lokalnego, w czasie którego rozmawiał z prezenterem tej telewizji Jake’em Tapperem na temat trzęsienia. Widzimy w nim ambasadora Flake’a we wnętrzu swojej rezydencji. Porównanie z innymi zdjęciami pomieszczeń dostępnych na oficjalnej stronie rządowej USA pozwala stwierdzić, że są to te same wnętrza.
Ambasador USA w Turcji zamieścił też zdjęcie obniżonej do połowy flagi USA na znak żałoby – w poście na Instagramie 6 lutego, który oznaczył Ankarę jako lokalizację około 9:49 czasu lokalnego.
Artykuł AP nie dotyczył trzęsienia ziemi w Turcji
Niektóre publikacje, jak już wspomnieliśmy powyżej, powoływały się na artykuł Associated Press jako rzekome źródło dla wprowadzających w błąd twierdzeń. Tytuł artykułu brzmi: „Turcja twierdzi że, Zachód nie przekazał szczegółów na temat zagrożenia dla bezpieczeństwa”. Depesza AP jest jednak datowana na 3 lutego 2023 r., co oznacza, że została opublikowana trzy dni przed trzęsieniem ziemi.
W rzeczywistości depesza AP odnosiła się do napięć między Turcją a niektórymi krajami zachodnimi w związku z zamknięciem kilku konsulatów krajów europejskich w Stambule ze względów bezpieczeństwa.
Władze Turcji wyraziły oburzenie po zamknięciu konsulatów w Stambule przez niektóre państwa zachodnie. Wezwały ambasadorów dziewięciu zachodnich państw do potępienia tych działań.
W depeszy AP czytamy że „Francja, Niemcy, Włochy, Stany Zjednoczone i kilka innych zachodnich krajów wydało ostrzeżenia dla swoich obywateli przebywających w Turcji dotyczące wzrostu zagrożenia terroryzmem w tym kraju”. Potencjalne ataki miały być spowodowane demonstracjami przeciwko Turcji w Europie, w trakcie których spalone zostały egzemplarze Koranu. Między innymi doszło do nich w Sztokholmie i Kopenhadze. Związane były z odmową Turcji dla ratyfikacji wejścia Szwecji oraz Finlandii do NATO.
W depeszy AFP z Ankary na ten sam temat czytamy, że ambasadorowie i wysocy urzędnicy Belgii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Włoch, Holandii, Szwecji, Szwajcarii i Stanów Zjednoczonych (nie Kanady, przyp. red.) wzięli udział w spotkaniu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych w Ankarze 2 lutego w związku z zamknięciem konsulatów.