Scroll Top

Te „dekrety” Zełenskiego nie są dowodem na przekazanie ziemi światowym korporacjom na składowanie odpadów w Ukrainie

Te „dekrety” Zełenskiego nie są dowodem na przekazanie ziemi światowym korporacjom na składowanie odpadów w Ukrainie - Featured image

Author(s): Maja CZARNECKA / AFP Polska

Użytkownik podejrzanego konta na platformie X, podający się za francuskiego dziennikarza, opublikował wprowadzające w błąd dokumenty na poparcie twierdzenia, że międzynarodowe korporacje otrzymały koncesje na użytkowanie ziemi w Ukrainie. Rzekomą umowę na przekazanie 400 kilometrów kwadratowych gruntów mieli wynegocjować Alexander Soros i szef gabinetu prezydenta Ukrainy. Rosyjskie media i węgierska prorządowa agencja prasowa rozpowszechniały dalej fałszywe twierdzenia.  Wynikiem przeprowadzonej przez AFP weryfikacji są wątpliwości co do wiarygodności rzekomego dziennikarza stojącego za „śledztwem”. Co więcej, dekrety prezydenckie, na które powoływano się w śledztwie, w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z obrotem ziemi.

Od 30 listopada 2023 roku polscy użytkownicy Facebooka pisali, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski „sprzedaje Sorosowi żyzne ukraińskie ziemie w celu utylizacji toksycznych odpadów” w ramach umowy rzekomo wynegocjowanej przez Alexandra Sorosa, syna George Sorosa, i szefa gabinetu prezydenta Ukrainy. W poście na Telegramie czytamy „o przekazaniu ukraińskich czarnoziemów zachodnim firmom  – Dow Chemical, DuPont, Vitol i BASF – do składowania niebezpiecznych odpadów”. Publikacje powoływały się na rzekome „śledztwo dziennikarskie” opublikowane w formie wideo 28 listopada 2023 roku na koncie platformy X (dawny Twitter) użytkownika podającego się za francuskiego dziennikarza freelancera o imieniu „Jules Vincent”. Niektórzy użytkownicy (tutaj) dołączali do postów dokumenty pokazane w filmie Vincenta jako dowód transakcji. Niektóre posty powielały też twierdzenia Jules’a Vincenta, że sprzedawane światu ukraińskie „produkty, po skażeniu toksynami, będą powodować raka i zaburzenia równowagi hormonalnej” u ludzi.

Zrzut ekranu z Telegrama wykonany przez AFP 11.12. 2023 r. Przekreślenia dodane przez AFP

Podobne twierdzenia krążyły również po angielsku, francusku (na platformie X, Telegramie i Facebooku,) po hiszpańsku oraz po niemiecku czy bułgarsku.

AFP wcześniej obaliła już podobne twierdzenia związane z ukraińską ziemią, m.in. o wyprzedaży ukraińskich gruntów przez prezydenta Zełenskiego, czy też o wywozie ukraińskiego czarnoziemu z Ukrainy do Polski (tutaj i tutaj).Takie twierdzenia pojawiły się w kontekście pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się w lutym 2022 roku.

Rodzina Sorosa jest popularnym celem dezinformacji, z których część została wcześniej obalona przez AFP (tutaj, tutaj). W analizowanym twierdzeniu George Soros oskarżany jest o to, że chce doprowadzić do depopulacji świata.

Twierdzenie o przekazaniu gruntów na składowanie odpadów dalej rozpowszechniały dwie rosyjskie państwowe agencje informacyjne TASS oraz RIA Novosti, a także wiele rosyjskich portali informacyjnych (tutaj, tutaj, tutaj) i znane osoby życia publicznego w Rosji (m.in. na VKontakte.) Prorządowa węgierska agencja informacyjna V4NA również rozpowszechniała dalej to twierdzenie, przyznając w swoim artykule, że nie może zweryfikować dokładności informacji.

Podejrzane konto na platformie X  

Najpierw zbadaliśmy konto na platformie X stojące za tak zwanym śledztwem dziennikarskim. Konto ma nazwę użytkownika @VincentVinxent1 i podaje jako imię i nazwisko użytkownika „Jules Vincent”. W krótkim opisie „o sobie” twierdzi, że jest dziennikarzem freelancerem. Jego tematami zainteresowania są „ziemia, ekologia, klimat, woda, solidarność międzynarodowa, społeczeństwo”. Twierdzi też, że jest członkiem Profession: @pigiste, stowarzyszenia francuskich dziennikarzy freelancerów.

Kilka aspektów tego konta i samo zachowanie użytkownika wzbudziło nasze podejrzenia co do wiarygodności tego źródła.

Po pierwsze, konto zostało utworzone we wrześniu 2018 r., ale gdy przejrzeliśmy jego historię, zauważyliśmy, że użytkownik stał się aktywny dopiero od połowy listopada 2023 roku, kiedy zaczął coś publikować, czyli kilka dni przed informacją o swoim „śledztwie”. Podczas gdy prawdziwi freelancerzy mają w zwyczaju używać mediów społecznościowych do rozpowszechniania efektów swojej pracy, użytkownik Vincent zamieszczał głównie retweety, zwłaszcza związane z tematyką związaną z ochroną środowiska, a jego oś nie zawiera żadnych napisanych przez niego prac dziennikarskich. Odwrotne wyszukiwanie zdjęcia profilowego nie dało też żadnych dodatkowych rezultatów.

Pewne elementy tekstu i nagrania ze „śledztwa” również budzą wątpliwości co do tego, czy autor rzeczywiście jest francuskim dziennikarzem. Na początku filmu wydaje się, że pomylił swoje imię i przedstawia się jako „Vincent Jules”. W języku francuskim zaczynanie od nazwiska nie jest poprawną formą przedstawiania siebie.

To samo nagranie ze „śledztwem” zostało również opublikowane na YouTube 27 listopada przez konto o nazwie „Vincent Jules”. Konto to zostało utworzone w listopadzie 2022 r., ale opublikowało tylko ten jeden film, co również budzi wątpliwości co do jego autentyczności.

Ponadto uwagę zwracają liczne błędy językowe i przypadki niepasujących do kontekstu wyrażeń. Na przykład w wyrażeniu (to będzie miało konsekwencje) rzekomy francuski dziennikarz używa błędnego rodzajnika i mówi „aura de conséquences” zamiast „aura des conséquences”, mówi też „intégrité de l’enquête” (integralności dochodzenia), zapewnie mając na myśli „integralité de l’enquête” (całość dochodzenia).

Wyszukiwanie według słów kluczy dziennikarza o nazwisku „Jules Vincent” doprowadziło nas do kilku artykułów napisanych przez osobę o tym samym nazwisku w 2019 r. we francuskiej gazecie Libération (tutaj, tutaj) oraz krótki biogram ze zdjęciem na stronie bloga o Horizons Stratégiques (HS) (zarchiwizowany link). Na tej stronie znaleźliśmy również dane mailowe i nazwę użytkownika na Twitterze – inną, jak zauważyliśmy, niż nazwa konta rozpowszechniającego mylne twierdzenia o przekazaniu ukraińskiej ziemi.

Autor artykułów w Libération Jules Vincent, z którym skontaktowała się AFP, wyjaśnił w rozmowie telefonicznej 6 grudnia, że artykuły te zostały napisane podczas jego dwumiesięcznego stażu studenckiego w Libération w 2019 roku i powiedział, że nie ma nic wspólnego z rzekomym „śledztwem” w sprawie przekazania ukraińskiej ziemi.

„Nie mam nic wspólnego z tym użytkownikiem, a także z tym dochodzeniem w sprawie Ukrainy. To konto nie jest moje. Nie jestem osobą ze zdjęcia. To czysty przypadek” –  powiedział. Wyjaśnił to również publikując swoje dementi na ten temat na swoim koncie na platformie X.

Porównaliśmy jego zdjęcie (po prawej) znalezione na Horizons Stratégiques ze zdjęciem profilowym z podejrzanego konta na X (po lewej). Wyraźnie widać, że nie jest to jedna i ta sama osoba.

Zrzut ekranu z platformy X (po lewej). Zrzut ekranu z horizonsstrategiques.com. Zestawienie zrobione przez AFP 13.12.2023 r. Przekreślenia na czerwono pochodzą od AFP

Profession : Pigiste, stowarzyszenie dziennikarzy freelancerów, również opublikowało komentarz na temat użytkownika rozpowszechniającego rzekome śledztwo o transferze ziemi. W poście na platformie X z 4 grudnia czytamy: „Konto @VincentVinxent1 jest fałszywe, ta osoba nie jest członkiem Profession: Pigiste i przywłaszczyła sobie tożsamość byłego freelancera”.

Dekrety bez związku z ziemią 

Twierdzenia o rzekomym przekazaniu ukraińskiej ziemi międzynarodowym korporacjom zaczęły krążyć w sieci się po tym, jak Alexander Soros, prezes Open Society Foundations, odwiedził Kijów 7 listopada (zarchiwizowany link). Rzeczywiście spotkał się on z szefem Kancelarii Prezydenta Ukrainy, Andrijem Jermakiem, aby omówić kwestie „odbudowy infrastruktury i inwestycje w ukraińską gospodarkę” – (zarchiwizowany link).

W informacji o śledztwie opublikowanym przez rzekomego francuskiego dziennikarza znajduje się nagranie rzekomego anonimowego źródła w ukraińskim ministerstwie środowiska, które mówi o umowie między Sorosem a Jermakiem na rzecz pomocy dla przekazania 400 kilometrów kwadratowych żyznych gruntów rolnych „zagranicznym firmom do nieokreślonego i nieodpłatnego wykorzystania do składowania odpadów chemicznych”. W niektórych postach mowa jest o tym, że umowa przewiduje sprzedaż lub przekazanie ziemi przez Ukrainę samemu Sorosowi, ale nie ma o tym mowy w nagraniu.

„Jules Vincent” twierdzi, że źródło w ministerstwie przesłało mu dokumenty jako dowód na poparcie informacji. Zawierają one jednak szereg niespójności i nie potwierdzają wysuwanych twierdzeń.

Pierwszy przedstawiony dokument ma formę dekretu prezydenckiego Zełenskiego z dnia 13 listopada 2023 r. o numerze referencyjnym 603/2023.

Zrzut ekranu z platformy X wykonany przez AFP 11.12.2023 roku. Przekreślenia na czerwono pochodzą od AFP

Drugi dokument ma formę memorandum rzekomo podpisanego przez Jermaka i Alexandra Sorosa. Jest datowany na 7 listopada 2023 roku. W jego treści wspomniany jest też drugi dekret prezydencki o numerze 107/2023:

Zrzut ekranu z platformy X wykonany przez AFP 11.12.2023 roku. Przekreślenia na czerwono pochodzą od AFP

Oba dekrety o wyżej wymienionych numerach można istotnie znaleźć na oficjalnej stronie internetowej prezydenta, na której zostały opublikowane, jednak żaden z nich nie ma żadnego związku z kwestiami związanymi z nabyciem lub sprzedażą, czy też dzierżawą gruntów.

Dekret 603/2023 został opublikowany 28 września 2023 r., a nie 13 listopada 2023 r., jak twierdzi się w nagraniu. Prawdziwy dekret dotyczy listy obywateli, którzy otrzymali odznaczenia państwowe (zarchiwizowany link).

Jedyny dekret opublikowany 13 listopada miał numer 749/2023 i również dotyczył przyznania odznaczenia państwowego (zarchiwizowany link).

Dekret 107/2023 pochodzi z 23 lutego 2023 r. (zarchiwizowany link). I w tym przypadku ma on związek z przyznaniem odznaczenia państwowego (w tym przypadku pośmiertnie) i nie ma nic wspólnego z gruntami.

Udział zagranicznych firm w obrocie ziemią rolną w Ukrainie

Pierwszy pokazany w filmie dokument  – rzekomy dekret –  mówi, że ziemia jest przekazywana przez biuro Zełenskiego kilku dużym międzynarodowym firmom jako „wieczysta własność… w ramach koncesji”.

Kwestia udziału zagranicznych firm w obrocie ziemią rolną w Ukrainie jest sprawą złożoną i politycznie kontrowersyjną.

„Nie są mi znane żadne podstawy prawne, które dawałyby prezydentowi bezpośrednie uprawnienia do przyznawania ziemi jakiejkolwiek firmie” –  przekazał 11 grudnia w mailu do AFP Frederic Mousseau, dyrektor „Oakland Institute”, amerykańskiego think tanku. Instytut opublikował kilka raportów dotyczących reformy ziemi rolnej w Ukrainie a także wpływu Rosyjskiej inwazji na ten sektor gospodarki (zarchiwizowane linki tutaj, tutaj).

W 2020 roku Rada Najwyższa Ukrainy przyjęła ustawę, która liberalizowała obrót gruntami rolnymi i tym samym zniosła obowiązujące przez wiele lat moratorium na jej sprzedaż. „Jednak wieloletni zakaz nabywania ziemi rolnej na Ukrainie przez obcokrajowców i podmioty zagraniczne będzie nadal obowiązywał, chociaż zagraniczne firmy mają prawo do dzierżawy ziemi” – powiedział Mousseau.

Zasady przekazywania ziemi w dzierżawę precyzuje Ustawa o Ziemi.

„Korporacje, krajowe lub zagraniczne, zazwyczaj nie kupują gruntów, z których korzystają, ale je dzierżawią” –  powiedział Mousseau, wskazując, że „spółki zarejestrowane na Ukrainie mogą mieć zagranicznych udziałowców lub podmioty finansujące”.

Według Ihora Lisetskiego, koordynatora komitetu ds. gruntów w Ukraińskim Klubie Agrobiznesu, spółki założone przez obcokrajowców mogą mieć przydzielone działki w formie koncesji, o ile w strukturze własnościowej spółki znajduje się rezydent Ukrainy.

Zasady przekazywania ziemi w formie koncesji określa Ustawa o Koncesji. 

W raporcie Oakland Institute z lutego 2023 r. na ten temat czytamy, że„kwestia tego, kto jest właścicielem ziemi, od lat jest niejasna dla badaczy, gdyż zjawisko ucieczki do rajów podatkowych i nietransparentny system własnościowy sprawiają, że nie jest to (struktura własności ziemi – przypis red.) łatwe do określenia”. Czytamy też, że „badania pokazują, iż duża część ziemi w kraju jest kontrolowana przez ukraińskich oligarchów i zagranicznych agrobiznesmenów”.

Soros i Jermak zaprzeczyli istnieniu umowy 

Rzecznik Open Society Foundations powiedział AFP w e-mailu wysłanym 6 grudnia, że twierdzenia rozpowszechniane w Internecie są „całkowicie fałszywe”.

„Ktoś sfałszował dokumenty w całkowicie fikcyjnym celu” – dodał rzecznik.

Daria Zarivna, sekretarz prasowy Andrija Jermaka, powiedziała AFP w wiadomości z 11 grudnia, że twierdzenia są „fałszywe”  i „niedorzeczne”.

„To rosyjska propaganda i to dość prymitywna” – przekazała Zarivna.

Zdjęcie ze składowiska odpadów przemysłowych co najmniej 2022 roku

W 6:07 nagrania opublikowanego przez rzekomego francuskiego dziennikarza na platformie X pojawia się zdjęcie z setkami worków wrzuconych do dołu, kiedy to „Jules Vincent” mówi o „miejscu składowania odpadów chemicznych”, co u odbiorcy może sprawiać wrażenie, że obraz pochodzi z Ukrainy.

Zdjęcie wyszukaliśmy przy pomocy technik odwrotnego wyszukiwania obrazem w Yandex, co doprowadziło nas do wniosku, że pochodzi co najmniej ze stycznia 2022 roku. Zostało dołączone do publikacji na rosyjskim portalu, aby zilustrować składowisko odpadów przemysłowych w pobliżu miasta Nowouralsk w środkowej Rosji (zarchiwizowany link).

Zrzut ekranu z platformy X (po lewej). Zrzut ekranu z portalu news.rambler.ru. Zestawienie zrobione przez AFP 13.12.2023 r. Przekreślenia na czerwono pochodzą od AFP
Fact Checker Logo
Pierwotnie opublikowane tutaj.
Privacy Preferences
When you visit our website, it may store information through your browser from specific services, usually in form of cookies. Here you can change your privacy preferences. Please note that blocking some types of cookies may impact your experience on our website and the services we offer.