Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz stwierdził, że żołnierze NATO i USA stacjonują w Polsce od 2016 roku. Według niego obecność wojsk amerykańskich to “skutek dobrej umowy” podpisanej przez Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa. Nie jest to prawdą.
Marcin Przydacz został zapytany 21 stycznia w “Faktach po faktach” w TVN24 o stan bezpieczeństwa państwa w kontekście konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Odpowiedział, że “my w Polsce jesteśmy bezpieczni, także dzięki temu, że jesteśmy w sojuszach, w NATO, w Unii Europejskiej, jesteśmy pełnoprawnym członkiem NATO”. I dalej mówił: “Od 2016 roku stacjonują tutaj jednostki NATO-owskie w Polsce, także w państwach bałtyckich. Na skutek dobrej umowy pomiędzy prezydentem Dudą a prezydentem Trumpem stacjonują tutaj wojska amerykańskie”.
Na słowa wiceministra Przydacza zareagował Tomasz Siemoniak, były minister obrony narodowej. “Kłamstwo czy niekompetencja?” – napisał 22 stycznia na Twitterze. “Wiceminister spraw zagranicznych Przydacz twierdzi, że wojska amerykańskie stacjonują w Polsce od 2016 dzięki umowie Duda-Trump. Nieprawda. Od 2012 – posterunek Sił Powietrznych USA. Od 2014 siły lądowe, potem rozbudowywane. To decyzje prezydenta Obamy” – wyjaśnił (pisownia oryginalna). Jego wpis polubiło ponad 1,8 tys. użytkowników.
Z kolei Marek Świerczyński, ekspert do spraw bezpieczeństwa w Polityce Insight, skomentował: “geniusze retroaktywności, od 2016 dzięki umowie z 2020!”.
NATO w Polsce przed 2016 rokiem
Nie po raz pierwszy przedstawiciel rządzącej Zjednoczonej Prawicy sugeruje, że do 2016 roku w Polsce nie było wojsk NATO i amerykańskich żołnierzy. W kampanii przed wyborami prezydenckimi w 2020 roku twierdził tak Adam Bielan, rzecznik sztabu wyborczego ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy. “Gdy [Andrzej Duda] przychodził, objął swój urząd, nie było w Polsce wojsk natowskich, nie było w Polsce wojsk amerykańskich” – powiedział Bielan 2 czerwca 2020 roku w “Kropce nad i” w TVN24. Teraz wiceszef MSZ stwierdza, że wojska amerykańskie stacjonują w Polsce od 2016 roku.
Przypominamy więc główne wydarzenia związane z obecnością sojuszniczych wojsk w Polsce przed objęciem urzędu prezydenta przez Andrzeja Dudę i rządów przez Zjednoczoną Prawicę.
1999 rok
Z inicjatywy trzech państw członkowskich NATO – Polski, Niemiec i Danii – w Szczecinie powstało dowództwo Wielonarodowego Korpusu Północ-Wschód, który z czasem przekształcił się w Regionalne Dowództwo Komponentu Lądowego w strukturze sił NATO. Przejął odpowiedzialność za bezpieczeństwo flanki wschodniej sojuszu.
2004 rok
Na mocy decyzji szczytu NATO w Pradze z 2002 roku 31 marca 2004 roku utworzono w Bydgoszczy Centrum Szkolenia Sił Połączonych (Joint Force Training Centre). Centrum szkoliło m.in. natowskie jednostki do misji w Afganistanie i Iraku (w 2019 roku przeszkoliło 6,5 tys. żołnierzy).
2010 rok
Również Bydgoszcz od marca 2010 roku stała się siedzibą 3 Batalionu Łączności NATO, który odpowiada za zapewnienie bezpiecznej łączności strategicznej wszystkim rozwiniętym dowództwom NATO w ramach operacji i ćwiczeń sojuszniczych.
2014 rok
Od maja 2014 roku – po uzyskaniu akredytacji Kwatery Głównej NATO – działa także w Bydgoszczy Centrum Eksperckie Policji Wojskowych NATO (NATO Military Police Centre of Excellence). Jego zadania to dostarczanie eksperckiej wiedzy policjom wojskowych państw sojuszniczych i ich szkolenie.
Amerykanie w Polsce przed 2015 rokiem
2010 rok
Od kwietnia 2010 roku w Morągu rotacyjnie stacjonowała bateria amerykańskiego systemu przeciwlotniczego Patriot przenoszona tam wraz z obsługującym ją personelem wojskowym (w liczbie ok. 100 osób) co kwartał na miesiąc z bazy w Kaiserslautern w Niemczech. Początkowo był to system ćwiczebny, potem już w pełni uzbrojony. Do 2012 roku odbyło się 12 rotacji.
2012 rok
W Łasku rozpoczął stacjonowanie najpierw dziesięcioosobowy, a od 2013 roku dwudziestoosobowy stały pododdział w ramach 52 Operations Group Detachment 1. Do jego zadań należały: obsługa amerykańskich samolotów F-16 Fighting Falcon i C-130 Hercules, szkolenie pilotów, organizacja ćwiczeń wojskowych.
2014 rok
Na lotnisku w Świdwinie 23 kwietnia 2014 roku wylądowało 150 żołnierzy 173 Brygady Powietrznodesantowej. Później zaczęli ćwiczenia z polskimi i kanadyjskimi żołnierzami. Do Polski przyleciało 12 amerykańskich samolotów F-16 i 300 osobowy personel.
O trwałej obecności w Polsce znaczących sił NATO i USA można mówić od 2017 roku, co było efektem decyzji podejmowanych na dwóch szczytach NATO: w Newport w 2014 roku (wtedy prezydentem Polski był Bronisław Komorowski) i w Warszawie w 2016 roku. Decyzje sojuszu o wzmocnieniu wojskowym wschodniej flanki NATO wynikały z aneksji Krymu przez Rosję i wsparcia przez wojska rosyjskie separatystów na wschodzie Ukrainy. To zmieniło amerykańskie podejście do obecności wojskowej w Europie.
“Dobra umowa” Dudy z Trumpem? Duda ratyfikował umowę w 2020 roku
Ze słów wiceministra Przydacza można wywnioskować, że amerykańskie oddziały są w Polsce na podstawie umowy z 2016 roku podpisanej przez prezydentów Dudę i Trumpa. Tymczasem obecność żołnierzy USA w Polsce była regulowana znacznie wcześniej – w umowie międzyrządowej z 11 grudnia 2009 roku i w wyniku porozumienia do tej umowy z 15 lipca 2015 roku, czyli jeszcze przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę i zanim Andrzej Duda został prezydentem (zmiany w porozumieniu wprowadzono 21 grudnia 2018 roku).
Z kolei 15 czerwca 2020 roku nie prezydenci, tylko minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i sekretarz obrony USA Mike Pompeo, w obecności Andrzeja Dudy, podpisali w Warszawie umowę o wzmocnionej współpracy obronnej, która zakłada zwiększenie amerykańskiej obecności wojskowej do ponad 5,5 tys. żołnierzy. To wiążąca rządy obu państw umowa międzynarodowa, która 14 października 2020 roku została ratyfikowana przez prezydenta Dudę za zgodą Sejmu i Senatu.
Natomiast prezydenci Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklaracje polityczne – pierwszą 12 czerwca 2019 roku, drugą 23 września 2019 roku. USA zobowiązywały się w nich do zwiększenia liczebności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Zapisy tych deklaracji powtórzono w umowie międzyrządowej.
Na jej podstawie żołnierze amerykańscy przebywają obecnie w 11 bazach w Polsce, mogą korzystać z dziewięciu poligonów i kompleksów wojskowych oraz czterech lotnisk. Amerykański personel jest także w składzie czterech jednostek NATO w Polsce.