Temat budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego wciąż wzbudza emocje i jest elementem walki politycznej. „CPK w Polsce, nie w Berlinie” – baner z takim napisem na listopadowe spotkania Rafała Trzaskowskiego w Katowicach i Krakowie wnieśli działacze Konfederacji. Fakt ten nie umknął użytkownikom serwisu X – jeden z wpisów pokazujących ten moment spotkania zdobył ponad 100 tys. wyświetleń.
Być może do tych wydarzeń nawiązał na antenie Radia ZET Przemysław Czarnek. Polityk Prawa i Sprawiedliwości skrytykował kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta za jego słowa z 2018 roku dotyczące budowy CPK.
Były minister edukacji w rządzie PiS stwierdził, że Trzaskowski sprzeciwiał się budowie CPK, ponieważ istnieje już port lotniczy w stolicy Niemiec. „Jeżeli ktoś mówi, że niepotrzebne jest CPK, bo mamy lotnisko w Berlinie, to ma gen polskości? No niech pan się zastanowi panie redaktorze” – dodał Czarnek. Podobnie mówił na antenie Programu 3 Polskiego Radia – fragment tego programu radio udostępniło na X.
Wypowiedzi Czarnka wpisują się w narrację PiS, zgodnie z którą politycy Platformy Obywatelskiej realizują niemieckie, a nie polskie interesy (1, 2, 3). Ten pogląd najdobitniej wyraził Jarosław Kaczyński, który w grudniu 2023 roku z sejmowej trybuny nazwał Donalda Tuska niemieckim agentem.
Mieszkaniec Warszawy pyta Trzaskowskiego, jak chce walczyć o Okęcie
W maju, za rządów PiS, w Sejmie przyjęto ustawę o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Decyzja o powstaniu CPK stała się przedmiotem kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi (1, 2, 3).
Prezydentem Warszawy został Rafał Trzaskowski, który w pierwszej turze pokonał Patryka Jakiego, czyli polityka popieranego przez PiS i zwolennika budowy CPK. W trakcie kampanii wyborczej, dwa tygodnie po przyjęciu ustawy o CPK, kandydat PO odpowiadał na pytania warszawiaków.
Mężczyzna przedstawiający się jako mieszkaniec dzielnicy Bielany zapytał Trzaskowskiego, czy ten będzie walczył o istnienie portu lotniczego Okęcie [czas nagrania 31:20]. Warto przypomnieć, że ówcześni rządzący, którzy przedstawiali pomysł stworzenia CPK, liczyli się z możliwością zamknięcia warszawskiego lotniska.
Trzaskowski odpowiada. Broni Okęcia i Modlina
W odpowiedzi na pytania mieszkańca Bielan Rafał Trzaskowski skrytykował plan powstania CPK, którego powstanie w ówczesnym scenariuszu nie miało jego zdaniem pokrycia w danych.
– Mamy gigantomanię pana premiera Mateusza Morawieckiego, który proponuje lotnisko w szczerym polu, w ogóle sposób nieprzygotowany. Zadałem sobie trud i poczytałem te analizy. Pan premier Morawiecki nam obiecuje, że […] tam nam wyląduje więcej pasażerów niż w Pekinie. To jest brane kompletnie z sufitu. Więcej samolotów niż w Pekinie, więcej niż w Londynie, gdzie wreszcie […] w Berlinie udało się po latach. I będziemy mieli lotnisko […] no trudno będzie z nim konkurować – mówił Rafał Trzaskowski w rozmowie z mieszkańcem Warszawy [czas nagrania: 31:48].
W dalszej części odpowiedzi Trzaskowski zaznaczył, że jest zwolennikiem inwestycji w istniejące już porty lotnicze.
– Mamy Okęcie, gdzie wystarczy niewielka inwestycja i będzie mogło zwiększyć swoją przepustowość. Mamy lotnisko w Modlinie, gdzie mamy możliwość tego ruchu tańszych linii. I to absolutnie Warszawie wystarczy. Do tego […] olbrzymie ponieśliśmy koszty: doprowadzenie węzłów komunikacyjnych, SKM. Tam wystarczy niewielka inwestycja jeśli chodzi o Modlin i sprawa jest załatwiona – podkreślał prezydent Warszawy [czas nagrania: 32:22].
Trzaskowski kolejny raz na temat CPK. Dlaczego sprzeciwiał się inwestycji?
Trzaskowski rozwinął swoje zdanie dzień później w rozmowie z Piotrem Kraśko w Radiu TOK FM [czas nagrania 10:42]. Kandydat na prezydenta Warszawy zwrócił wówczas uwagę, że politycy PiS „rzeczywiście chcą zamknąć Okęcie, a to będzie niesłychanie ograniczało szanse rozwojowe Warszawy”.
Z wypowiedzi Trzaskowskiego wynika, że nie był przeciwnikiem powstania CPK wyłącznie z powodu istnienia lotniska w Berlinie. Zdaniem Trzaskowskiego pomysłodawcy CPK nie przedstawili wiarygodnych danych, które potwierdzałyby opłacalność tej inwestycji. Jednocześnie polityk PO bronił funkcjonowania lotniska Okęcie.
– Niewielkie inwestycje i Okęcie może nam przez dziesięciolecie posłużyć. Notabene mnóstwo pieniędzy zainwestowaliśmy i w węzły komunikacyjne, i w SKM-kę, szkoda tych pieniędzy wyrzucać w błoto – zaznaczył Trzaskowski [czas nagrania: 11:24]. Znów wspomniał także o lotnisku w Nowym Dworze Mazowieckim. – I mamy Modlin, spokojnie można by było o te dwa lotniska oprzeć ruch lotniczy – dodał.
Trzaskowski uważał, że PiS nie przedstawił wiarygodnych danych, które uzasadniałyby ekonomiczny sens budowy CPK. Przekonywał, że zamknięcie Okęcia przyniesie stratę dla Warszawy.
– Ja uważam, że to [budowanie CPK – przyp. Demagog] gigantomania. Przy tym, że będziemy mieli w ciągu dwóch lat lotnisko w Berlinie, to, co mówi rząd, że będzie na tym lotnisku lądowało więcej samolotów niż w Pekinie, to są znowu pomysły z PowerPointa pana premiera, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. A Warszawa ucierpi […]. Zamknięcie lotniska na Okęciu to jest ograniczenie miejsc pracy, ograniczenie szans rozwojowych dla Warszawy – mó’ił Rafał Trzaskowski w rozmowie w Radiu TOK FM [czas nagrania 11:43].
„Możecie sobie produkować ile chcecie fake newsów”
Po tych wypowiedziach przeciwnicy polityczni Rafała Trzaskowskiego zarzucili mu uległość wobec Niemiec. „Powiedzmy to wyraźnie: w każdym poważnie traktującym swoje interesy państwie europejskim Rafał Trzaskowski byłby już poza polityką” – napisał Michał Karnowski na łamach serwisu wPolityce.pl
Za to dziennikarz TVP Info podczas konferencji prasowej z udziałem Rafała Trzaskowskiego zapytał go, czy ten podtrzymuje swój pogląd, że nie jest potrzebny CPK, ponieważ „sąsiedni port jest w Berlinie”.
Ówczesny kandydat na prezydenta Warszawy odparł: „Możecie sobie produkować ile chcecie fake newsów, natomiast moja odpowiedź jest klarowna: będziemy bronić Okęcia […], zabranie Warszawie Okęcia doprowadzi do ograniczenia możliwości inwestycyjnych w tym mieście”.
Rafał Trzaskowski konsekwentnie przekonywał, że konsekwencją powstania CPK będzie zamknięcie lotniska Okęcie. W czerwcu 2018 roku na swoim oficjalnym profilu na Facebooku zachęcał do podpisania petycji w obronie warszawskiego lotniska.
Trzaskowski o CPK w 2020 roku
Tematyka CPK przewijała się również podczas kampanii wyborczej na urząd prezydenta Polski. Rafał Trzaskowski podczas samotnej debaty w TVN przekonywał, że środki potrzebne na budowę CPK powinny być przeznaczone raczej na zwiększenie finansowania systemu opieki zdrowotnej.
– Trzeba przede wszystkim znaleźć pieniądze na podwyżki, ja mówię jasno, 6 proc. PKB rocznie na służbę zdrowia. Wskazywałem skąd te pieniądze można znaleźć, choćby z tej gigantomanii, w momencie, kiedy rządzący mówią o budowaniu jednego z największych lotnisk na świecie, to te pieniądze, zwłaszcza po epidemii, trzeba wydawać na służbę zdrowia – mówił kandydat.
Podczas kampanii prezydenckiej 2020 roku, która toczyła się w sytuacji walki z pandemią COVID-19, Koalicja Obywatelska przekonywała, że „miliardy na CPK, przekop Mierzei czy PFN należy przeznaczyć na służbę zdrowia, ochronę miejsc pracy i bezpieczeństwo”.
Trzaskowski zmienił zdanie?
Jak wspomnieliśmy na początku, na tegorocznych spotkaniach z Rafałem Trzaskowskim dwukrotnie pojawił się baner z napisem „CPK w Polsce, nie w Berlinie”.
Prezydent Warszawy odniósł się do treści transparentu i powtórzył po raz kolejny, że plany Prawa i Sprawiedliwości dotyczące budowy CPK były nierealne, a Okęcie gwarantuje rozwój Warszawy. Trzaskowski podkreślił, że dzisiaj sytuacja wygląda inaczej.
Kandydat KO na prezydenta powiedział, że z jego rozmów z osobami odpowiedzialnymi za projekt CPK wynika, że planowane jest najpierw rozwijanie Polskich Linii Lotniczych i inwestowanie w lotnisko na Okęciu, a następnie – inwestowanie w Centralny Port Komunikacyjny.
„[…] To oczywiście tak budujmy. Tylko sytuacja się kompletnie zmieniła” – dodał i podkreślił, że w tym momencie rozmawia się o konkretnym projekcie, który ma szansę realizacji.