Setki udostępnień w mediach społecznościowych miały pod koniec maja 2022 roku publikacje w języku polskim i rosyjskim, według których w Warszawie pojawiły się plakaty z antychodźczym przekazem. Plakaty, które rzekomo wiszą na niektórych drzwiach wejściowych sklepów i restauracji głoszą w języku ukraińskim: „Tu jesteście gośćmi”. Po inwazji Rosji na Ukrainę Polska przyjęła ponad 3 milionów uchodźców. Uwaga, te grafiki są fotomontażem. Wszystkie dołączone do publikacji zdjęcia zostały przerobione.
„W Polsce przybyłym ukraińskim braciom przypomina się: „Jesteście tu gośćmi!”. Zdjęcia z Warszawy” – czytamy w poście opublikowanym na Facebooku 19 maja 2022 r. „Bardzo dobra inicjatywa” – cieszy się użytkowniczka Facebooka publikując te same zdjęcia oraz identyczny przekaz.
Takie zdjęcia z tym samym plakatem przy wejściu można znaleźć w rosyjskojęzycznych postach na mołdawskim koncie na Facebooku, a także na kanale w Telegramie należącym do popularnego rosyjskiego prezentera telewizyjnego Rusłana Ostaszki, również redaktora naczelnego portalu politrussia.com. Post z jego kanału, który śledzi 242 tys. osób, obejrzało 739 tys. użytkowników tego popularnego komunikatora.
Podobny przekaz pojawił się również na TikToku, wraz z jednym ze zdjęć (na którym widoczny jest plakat na szklanych, dwuskrzydłowych drzwiach), przez rosyjskojęzyczną użytkowniczkę tej sieci, która w swoim wideo mówi:„To są plakaty, które przypominają Ukraińcom, że są w tym mieście tylko gośćmi. W ten sposób miejscowi próbują pokazać tym gościom, że mają dość ludzi, którzy zachowują się jak świnie!”.
Zdjęcia wraz z tym samym przekazem dotarły również do serbskich użytkowników internetu w publikacji na kanale Nulta Tacka w Telegramie. Link w poście odsyła do artykułu na stronie o tej samej nazwie. „Po tym, jak ukraińscy migranci zabili Polaka, w całej Warszawie pojawiły się plakaty z przesłaniem do Ukraińców: Jesteście tu gośćmi– głosi tytuł artykułu na stronie, która w przeszłości publikowała wiele fałszywych treści, m.in. na temat pandemii wirusa Covid-19, a które redakcja AFP Cinjenice poddała weryfikacji.
Prawdą jest że w nocy z 8 na 9 maja 2022 roku doszło do zabójstwa mężczyzny w jednym ze sklepów w centrum Warszawy. W mediach społecznościowych szybko pojawiły się fałszywe twierdzenia przypisujące zabójstwo napastnikom z Ukrainy. Policja zdementowała tę informację a rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn ocenił publikacje jako przykład „rosyjskich działań dezinformacyjnych” mających na celu „rozbudzić wrogość między Polakami a Ukraińcami”.
Zdjęcia krążyły również na Twitterze w różnych językach (1, 2, 3), a także w popularnej w Rosji sieci społecznościowej VK.
Polska przyjęła najwięcej uchodźców z Ukrainy (ponad 3 mln osób, głównie kobiet i dzieci), którzy uciekli ze swojego kraju po inwazji Rosji 24 lutego 2002 r. Wraz z ich napływem, media społecznościowe zalała fala fałszywych informacji, których część przeanalizowali dziennikarze AFP (1, 2, 3).
AFP sprawdziła publikacje z plakatami antyuchodźczymi i stwierdziła, że zdjęcia w tych publikacjach to fotomontaże.
Cztery zdjęcia, cztery fotomontaże
Na zdjęciach widać kolejno szklane drzwi wejściowe, wejście do przychodni zdrowia, do sklepu Żabka oraz witrynę baru z kebabami. Przy każdym wejściu widoczny jest ten sam plakat z napisem w języku ukraińskim.
AFP przeanalizowała każdy z obrazów oddzielnie. W przypadku pierwszego zdjęcia odwrotne wyszukiwanie grafiki przy pomocy wyszukiwarki TinEye pozwoliło nam dotrzeć do wczesnych publikacji zdjęcia, z maja 2018 r., w reklamach okien i drzwi ( 1, 2, 3) dostępnych w różnych krajach, m.in.w Kazachstanie, Rosji i na Ukrainie. W opisie modelu drzwi podano, że na zdjęciu pokazane są ognioodporne drzwi szklane w ramie aluminiowej. Nie udało nam się ustalić, gdzie oryginalne zdjęcie zostało zrobione.
Poniższe porównanie jednego z analizowanych przez nas postów na Facebooku (po lewej) ze zdjęciem z reklamy okien w mediach w Kazachstanie (po prawej) pokazuje, że mamy do czynienia z fotomontażem.
Dzięki różnym filtrom w narzędziu Forensic w zestawie narzędzi internetowych InVID, (projekt współtworzony przez AFP przeznaczony do weryfikacji treści) widać różnice dokładnie w miejscu gdzie znajduje się plakat z antyuchodźczym przekazem, co wskazuje na możliwą ingerencję .
Odwrotne wyszukiwanie grafiki w drugim przypadku pozwoliło nam na geolokalizację miejsca, gdzie zdjęcie zostało zrobione. Fotografia została zrobiona przy ulicy Chmielnej 100 w centrum Warszawy. Pod tym adresem znajduje się placówka medyczna, (co również można odczytać z fotografii). Fotografia Google została zrobiona w lipcu 2017, na kilka lat przed inwazją Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Jak widać z zestawienia (poniżej) fotografia Google (po lewej) jest tą samą fotografią co grafika (po prawej) użyta w omawianych przez nas postach publikowanych na Facebooku:
Na fotografii Google w miejsce plakatu z antyuchuchodźczą treścią widnieje reklama linii kosmetyków firmy „Ziaja”.
W celu identyfikacji nośnika outdoorowego AFP pokazała zdjęcie z Facebooka dwóm największym firmom zajmującym się reklamą zewnętrzną w Warszawie, AMS i Clear Channel. „Jest to rzeczywiście nośnik naszej firmy, ale nie jest to plakat, który został umieszczony w ramach kampanii reklamowej prowadzonej przez naszą firmę. Tego rodzaju plakaty nie mają u nas miejsca ” – przekazał agencji AFP 6 czerwca Maciej Dudziński, z działu marketingu Clear Channel. „W marcu, kilka dni po inwazji, wisiał na tym nośniku plakat Fundacji Nasze Dzieci, w kwietniu – plakat firmy Betclic, a w maju – plakat pociągów PKP Intercity, który na początku czerwca został zastąpiony plakatem Fundacji Nasze Dzieci” – dodał.
W przypadku trzeciego zdjęcia, z witryną sklepu Żabka, oryginalne zdjęcie sklepu odnaleźliśmy w banku darmowych zdjęć na stronie Adobe Stock Images. W opisie zdjęcie czytamy że zostało ono wykonane 28 sierpnia 2021 r. w Warszawie, czyli ponad pół roku przed inwazją na Ukrainę. Zdjęcie to jest również dostępne w innym bezpłatnym banku zdjęć oraz w artykułach prasowych (1, 2).
Skontaktowaliśmy się z siecią sklepów spożywczych Żabka, która przekazała agencji AFP 3 czerwca 2022 r. adres sklepu. „Plakaty przedstawione w postach nigdy nie były eksponowane w sklepie Żabka przy ul. Kopernika 21 w Warszawie, ani w żadnym innym sklepie naszej sieci” – przekazało biuro prasowe w oświadczeniu dla AFP.
Wręcz przeciwnie,„jako sieć w pełni solidaryzujemy się ze społecznością ukraińską, dlatego od samego początku wojny szeroko wspieramy osoby dotknięte skutkami wojny. Wspieramy Polski Czerwony Krzyż, Fundację Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej oraz Polską Akcję Humanitarną.” – poinformowała sieć dodając, że stworzyła platformę praca.zabka.pl skierowaną do osób z Ukrainy.
Udaliśmy sią na miejsce 3 czerwca. Na drzwiach wisiał inny plakat niż ten który widnieje w publikacjach na Facebooku, z napisem: „Żabka pomaga. Szukasz pracy? Dołącz do naszego zespołu” – informujący o inicjatywie wspomnianej przez sieć w przesłanym oświadczeniu.
Odwrotne wyszukiwanie grafiki w czwartym przypadku (zdjęcie z witryną restauracji z kebabami) pozwoliło nam na geolokalizację również i tego miejsca. Zdjęcie zostało zrobione przy ulicy Nowogrodzkiej 22, w sierpniu 2021,sześć miesięcy przed wojną.
Na kartce formatu A4 (na zdjęciu po prawej) przeklejonej do witryny w przerobionym zdjęciu można przeczytać napis:„Tu w oknie proszę składać zamówienia”.
AFP pojechała na miejsce 3 czerwca by sprawdzić. Zapytany o antyuchodźczy plakat sprzedawca, powiedział nam bez podania nazwiska że „tego rodzaju plakat nigdy wcześniej nie był umieszczony na witrynie restauracji. Do restauracji przychodzi wielu klientów z Ukrainy i są to bardzo dobrzy klienci”.
Podobnej treści publikacje ukazały się na początku czerwca w kilku sieciach społecznościowych, między innymi w języku portugalskim, z dołączonymi jako dowód zdjęciami z innych sklepów z twierdzeniem, że w Pradze rozmieszczono plakaty na sklepach zakazujące wstępu uchodźcom z Ukrainy. Rosyjskojęzyczna strona fact-checkingowa MythDetector i francuskojęzyczni dziennikarze z telewizji TF1 wykazali, że były to również fotomontaże, a plakaty z antyuchodźczym przekazem zostały wklejone do zdjęć.