About CEDMO
The Central European Digital Media Observatory (CEDMO), as an independent non-partisan multidisciplinary hub, aims to identify, research and prioritise the most critical sources and causes of information disorders in Central Europe (mainly the Czech Republic, Slovakia and Poland). This international consortium was created to propose a set of short and longer-term actions, as well as recommendations to help civil society, public institutions and the private sector respond to the declining trust in key institutions and help society to resist the effect of increasing exposure to mis- and disinformation.
By interacting and coordinating with European Digital Media Observatory (EDMO) and other regional EDMO hubs in EU, CEDMO will contribute to curbing threats posed by information disorders, including disenchantment with the democratic processes, and discord in civil society in Europe, and to building community and nation-wide resilience while protecting information ecosystems.
O CEDMO
The Central European Digital Media Observatory (CEDMO) jest niezależnym, bezpartyjnym i multidyscyplinarnym hubem, którego celem jest identyfikowanie, badanie oraz priorytetyzowanie najbardziej istotnych źródeł i powodów zaburzeń informacyjnych w Europie Środkowej (głównie w Czechach, W Słowacji i w Polsce).
Nasi Partnerzy
O CEDMO
The Central European Digital Media Observatory (CEDMO) jest niezależnym, bezpartyjnym i multidyscyplinarnym hubem, którego celem jest identyfikowanie, badanie oraz priorytetyzowanie najbardziej istotnych źródeł i powodów zaburzeń informacyjnych w Europie Środkowej (głównie w Czechach, W Słowacji i w Polsce).
Nasi Partnerzy
„Elena Zełenska kupiła najnowsze Bugatti Turbillon za 4,5 mln euro” – czytamy w jednym z postów, który ukazał się po 1 lipca 2024 roku na Facebooku (tutaj i tutaj), w serwisie X i na Telegramie (tutaj i tutaj), a także na niektórych polskich stronach internetowych (tutaj lub tutaj). Opierały się one na doniesieniach pochodzących z witryny internetowej o nazwie „Vérité cachée France” (Ukryta prawda Francja – w języku francuskim), która publikuje po francusku prorosyjskie artykuły, niektóre bardzo wyraźnie wygenerowane przez sztuczną inteligencję (AI).
Migracja była jednym z dominujących tematów w wyborach do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 roku. Chociaż centrowe partie głównego nurtu utrzymały w nim większość, skrajnie prawicowe i antyimigracyjne partie odniosły szereg głośnych zwycięstw przesuwając cały blok na prawo. We Francji, Włoszech i Austrii skrajna prawica zajęła pierwsze miejsce, w Niemczech i Holandii drugie. W Polsce, proeuropejska Koalicja Obywatelska Premiera Donalda Tuska wygrała z prawicowo-narodowym PiS-em, z kolei anty-migrancka Konfederacja zajęła trzecie miejsce, przed Trzecią Drogą i Lewicą, koalicjantami w rządzie Tuska.
Zdjęcia i nagrania migrantów w mediach społecznościowych wzbudzają emocję i wpisują się w chaos informacyjny. Jak zachować chłodną głowę?
W ostatnich tygodniach w wielu krajach europejskich można było zobaczyć sceny przedstawiające rolników blokujących drogi traktorami przy dźwiękach klaksonów i migających świateł. Rolnicy protestowali przeciwko zaostrzeniu unijnych przepisów i domagali się większych rekompensat za straty spowodowane tanim importem z ogarniętej wojną Ukrainy.
„Ta książka i podręcznik szkolny już jest zakazany. Moje dzieci i wnuki będą się z niej uczyły na tajnych kompletach jak to było za okupacji niemieckiej” – czytamy w publikacji udostępnionej na Facebooku 19 stycznia 2024 roku.
Francuscy rolnicy protestują od połowy stycznia 2024 roku z powodu warunków pracy, niskich dochodów, biurokracji i polityki dotyczącej ochrony środowiska. 29 stycznia zablokowali główne autostrady wokół Paryża, grożąc blokadą stolicy Francji.
Ponad połowę wniosków o udzielenie bezpiecznego kredytu 2 procent mieli rzekomo złożyć obcokrajowcy, w tym Ukraińcy – głosi rozpowszechniany w sieci przekaz. To fake news.
„Mrówki niosące ikonę Zbawiciela” – informuje napis po rosyjsku nałożony na nagranie, które miało powstać w zbombardowanej Makiejewce. Wzbudza komentarze internautów – ale też niedowierzanie. Słusznie, bo to przeróbka i nie ma nic wspólnego z Ukrainą.
Setki tysięcy wyświetleń na Twitterze ma fake news o śmierci amerykańskiego generała w Ukrainie. Pojawia się w kilku językach. W jego rozpowszechnianiu aktywne są profile znane z powielania rosyjskiej dezinformacji.